Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2008-06-25 05:19:03 przez system

Miała być replika a wyszła szopka

Najpierw miała być replika średiowiecznego grodziska, którego wały zachowały się nieopodal trasy Via Regia Antiqua. Później pozostał z tego amfiteatr. Naszym zdaniem z grodziska i amfiteatru wyszła szopka. Władze gminy chcąc jakoś zainwestować pieniądze podatników postanowiły wybudować coś co przypomina zmyślny zamek do zabaw dla dzieci.

Podobne zamki z drewna można już zobaczyć z Centrum Aktywnego Wypoczynku w niedalekim Borku. Tam właściciele stworzyli rozległy plac rekreacyjny wraz z placem zabaw dla dzieci. Powstały tam wały, fosy z piasku oraz zamki z pali drewnianych. Miejsce jest wymarzonym dla dzieci, które ćwicząc sobie fantazję buszują z rówieśnikami po zakamarkach sztucznych zamków. Wyobraźni chyba jednak zabrakło władzom gminy, które najpierw szumnie ogłaszały, że odtworzą starosłowiańską osadę jaka funkcjonowała kiedyś w Łapczycy. Tworzenie repliki osady jest jednak rzeczą bardzo trudną, wymagającą opinii i nadzoru ekspertów archeologii i historii, a także większych nakładów finansowych. Z repliki więc nic nie wyszło, tym bardziej, że władze gminy dostały zakaz wznoszenia podobnych obiektów w pobliżu historycznych wałów przez właścicieli gruntów. Cała konstrukcja, która na razie przypomina plac zabaw, może być jednak wykorzystana jako amfiteatr. Położona przy domu kultury, w dobrym punkcie widokowym dla ewentualnych widzów. W całym tym przedsięwzięciu zastanawia jednak fakt niszczenia zabytkowego Kościółka nieopodal tej nowej konstrukcji. Zamiast na jego odnowę nasze pieniądze poszły na wątpliwy amfiteatr. Wątpliwy, gdyż wszyscy pamiętamy co pozostało z amfiteatru bocheńskiego. Kilkanaście lat temu władze PRL postanowiły wybudować coś podobnego dla mieszkańców Bochni. Bocheński amfiteatr istniał kilka lat i był wykorzystany na kilka imprez. Później to miejsce stało się wymarzonym miejscem dla miejskiego półświatka i amatorów win "Rambo". Przez długi czas służył także za coś w rodzaju śmietnika. Obecnie nie ma po nim bardziej widocznego śladu. Jaka będzie przyszłość amfiteatru w Łapczycy? Nie wiadomo. Imprez w których bierze udział tysięczna widownia nie ma wiele w roku, a na tyle osób planuje się liczbę miejsc przy amfiteatrze. Jaka będzie więc historia amfiteatru? Czas pokaże. Miejmy nadziej, że nie podzieli on losu amfiteatru w mieście.