Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2008-12-30 11:24:00 przez system

Rada Powiatu zadecydowała o wystąpieniu do NSA

Jakież nudne byłoby życie, gdyby nie spory pomiędzy przeciwstawnymi obozami, dramatyczne zwroty akcji, pełne emocji komentarze zainteresowanych! W życiu Rady Powiatu, które od blisko dwóch lat toczy się w miarę spokojnym nurtem takich napięć dostarcza...

... z zadziwiającą regularnością tzw. sprawa Joanny Solak, zwana ostatnio również sprawą Dwojga Przewodniczących. Tego swoistego leit motivu nie mogło też zabraknąć na ostatniej w tym roku, XXVIII Sesji. Oto jedną z pierwszych tematów, nad którymi przyszło głosować Radzie 29 grudnia był projekt uchwały o zwróceniu się Rady do NSA z wnioskiem o kasację wyroku sądu niższej instancji, uznającego niegdysiejsze odwołanie Joanny Solak z funkcji przewodniczącej za niezgodne z prawem. Iście makiaweliczny sposób rozwiązania tej, arcypowżanej w konsekwencjach dla całego Powiatu kwestii przedstawił radny Ludwik Węgrzyn.

  • Nie ośmieszajmy się! - zaapelował. - Dość już afer, a to z logo, a to z odwołaniem przewodniczącej. Załatwmy tę sprawę we własnym gronie. W największym skrócie jego scenariusz składał się z kilku punktów: 1. Ryszard Rozenbajgier podaje się do dymisji. 2. Joanna Solak obejmuje przewodniczenie obradom. 3. Klub radnych składa formalny wniosek o odwołanie jej z funkcji przewodniczącej, który, rzecz jasna, przechodzi w głosowaniu. 4. Radni powołują Ryszarda Rozenbajgiera z powrotem na stanowisko przewodniczącego. Wszystko to w czasie jednej sesji i całkowicie zgodne z prawem! Pomysł ten nie znalazł jednak poparcia. Radca prawny Jolanta Machowska poddała w wątpliwość taką procedurę w chwili kiedy wyrok sądu w Krakowie jest jeszcze nieprawomocny.

W tym momencie pojawiły się zarzuty pod adresem prawniczki Starostwa. Zarówno radny Węgrzyn jak i radna Solak wyrazili swe wątpliwości czy Jolanta Machowska może reprezentować Powiat przed NSA skoro jest też pracownikiem organu nadzoru w Urzędzie Wojewódzkim. Radna Solak zarzuciała też pani radcy niekompetencję, której skutkiem jest dramtyczna sytuacja powiatowego samorządu. Starosta Jacek Pajką przypomniał w tym miejscu, że 2 lata temu to Joanna Solak przez miesiąc nie chciała zwołać sesji, ktorej żądał klub radnych i tym samym drastycznie naruszyła prawo. Nie daje jej to tytułu do wypowiadania się o kompetencjach innych prawników. Przypomniał również, że pani Machowska ma przed sądem reprezentować Powiat w sprawie, w której stroną nie jest Urząd Wojewódzki, lecz jedna z radnych, a to nie koliduje z jej obowiązkami w Urzędzie.

Pani Machowska uzasadniała też zasadność wniosku o kasację.

  • Pani kwestionuje postanowienia sądu! - zagrzmiał Ludwik Węgrzyn.

  • Postanowienia sądu można kwestionować - odparowała spokojnie Jolanta Machowska. - Od tego jest przecież instancja odwoławcza.

Starosta Jacek Pająk poprosił o pięć minut przerwy technicznej, które zresztą, przedłużyły się do minut kilkunastu. W tym czasie uzupełniono projekt uchwały zatwierdzającej wystąpienie starostwa o kasację do NSA w ten sposób, że określono osoby, które mają prawo reprezentować Powiat w tej sprawie. Ostatecznie uchwałę przegłosowano przy kilku głosach sprzeciwu.

Charakterystyczne w tym wszystkim było zachowanie samej Joanny Solak podczas XXVIII sesji RP. Najpierw - spóźniła się, choć trzeba przyznać - nie tak bardzo jak na jednej z poprzednich sesji kiedy pojawiła się pod sam koniec obrad. Potem kilkakrotnie na dłużej opuszczała salę, zupełnie jak by jakaś tajemnicza siła wysysała ją na zewnątrz. Kiedy głosowania dotyczyły jej osobiście, można było domniemywać, że wychodzi nie chcąc być sędzią w swojej własnej sprawie. Nie pojawiła się jednak i później, podczas tak istotnej debaty nad sprawami budżetu i nie głosowała uchwały budżetowej. Czy przyszła potem? Nie wiemy, zabrakło nam cierpliwości aby na to czekać.

Po tej obserwacji nasuwa się wątpliwość, czy pomysł radnego Węgrzyna z przywróceniem "na chwilę" Joanny Solak na stanowisko przewodniczącej RP miał, mimo swej przemyślności, szanse powodzenia? Bardzo prawdopodobne, że przewodnicząca Solak, zamiast prowadzić obrady wg. scenariusza Ludwika Węgrzyna, po prostu zniknęłaby z sali.

Jak dowiedzielismy się z dobrze poinformowanych źródeł, Joanna Solak zamówiła w jednym z bocheńskich pism reklamę, gdzie składa mieszkańcom noworoczne życzenia jako przewodnicząca Rady Powiatu.

eb