Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2009-01-15 06:55:39 przez system

Szpital - największa inwestycja od czasów CK Austrii

W mini-wywiadzie, udzielonym "Czasowi" podczas spotkania opłatkowego, starosta Jacek Pająk do najważniejszych osiągnięć minionego roku zaliczył decyzję o ?największej inwestycji w Bochni od czasów CK Austrii?. Chodziło o rozbudową szpitala powiatowego, wartą ? bagatela ? 22 mln zł.

Dodatkowo na ten cel powiat dostał dofinansowanie w wysokości 10 mln z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Dziś na specjalnym spotkaniu w murach starostwa poznaliśmy szczegóły tej inwestycji. Starosta, z łatwo wyczuwalnymi emocjami, mówił o historii przedsięwzięcia, wymieniał liczby i szczeble, po których trzeba było się wspinać, aby doprowadzić do zatwierdzenia rozbudowy szpitala, która ma być oddana "pod klucz" już w listopadzie 2010.
Potem głos zabrali dyrektorzy szpitala. Wojciech Szafrański wtajemniczył zebranych w arkana zdobywania dotacji.

— 80% punktów przy tego rodzaju projektach otrzymuje się za warunki środowiskowe, umotywowaną potrzebę inwestycji itp. — opowiadał. - 20% natomiast to są względy polityczne. Wydeptując liczne ścieżki wspólnie z panem starostą zdaliśmy sobie sprawę, że tak naprawdę walka potoczy się o tych 20 politycznych procentów, bo przygotowanie merytoryczne każda z placówek ma na podobnym poziomie.
O szczegółach rozbudowy opowiedziała natomiast dr Anna Kosturek, zastępczyni dyrektora ds. medycznych.
Okazało się, że z tej gigantycznej inwestycji najbardziej zadowolone powinny być panie. Znajdzie się tutaj oddział ginekologiczny, 3 porodówki, w tym jedna przystosowana do porodów w wodzie, oddziały poporodowe i noworodków, a także oddział patologii ciąży i neonatologiczny.

Wszyscy pamiętamy całkiem niedawną jeszcze sytuację, kiedy to z powodów higienicznych oddział położniczy w bocheńskim szpitalu został zamknięty i przyszłe matki wieziono do Brzeska. Przez jakiś czas potem wiele kobiet świadomie wybierało Brzesko jako miejsce wydania na świat pociechy, mimo, że oddział położniczy w naszym mieście już działał. Kiedy się przegląda ilustracje przyszłej rozbudowy, odnosi się nieodparte wrażenie, że takie niechlubne sytuacje w naszym szpitalu odejdą bezpowrotnie do historii. Sale szpitale mają być niewielkie, najwyżej czteroosobowe, każda z węzłem sanitarnym Odział poporodowy ma być w systemie "matka z dzieckiem". Porodówki będą przystosowane do porodów rodzinnych. Sala operacyjna do cesarskich cięć będzie sąsiadowała z salą porodową — to zupełne novum, bowiem do tej pory nieszczęsną położnicę trzeba windą transportować na inne piętro i inny oddział.

Prezentacja tych śmiałych zamierzeń zgromadziła w jednym miejscu (co wcale nie jest takie częste) wszystkich "bocheńskich" samorządowców. Oprócz starosty Jacka Pająka był obecny także wójt Jerzy Lysy i burmistrz Bogdan Kosturkiewicz. Przybyło też kilku wójtów bocheńskich gmin, jak Andrzej Kular z Drwini czy Józef Słonina z Rzezawy, a także większość radnych powiatu.
Po prezentacji wójt gminy Bochnia pogratulował sukcesu. Zapytał również o plany wobec pomieszczeń, które po rozbudowie zostaną opuszczone, oraz o zagospodarowanie budynku po pogotowiu i po szkole życia w Cerekwi.
Okazało się, że zarówno sale po oddziale położniczym jak i budynek po pogotowiu planuje się wykorzystać do rehabilitacji. Natomiast w budynku w Cerekwi najprawdopodobniej powstanie oddział opieki paliatywnej, którego brak odczuwa się w Bochni dotkliwie. Dyrektor Szafrański podał nawet przybliżony koszt adaptacji budynku w Cerekwi — ma to być 2 mln zł. Jednak chorzy nie zamieszkają tam przed 2014 r.

eb