Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2012-10-02 23:52:00 przez system

Urzędnicy już zarabiają na ustawie śmieciowej

Będzie gorzej, będzie drożej, będzie głupiej

Niedawno Rada Miasta obradowała nad nową tzw. ustawą śmieciową. Przepisy nowej ustawy mają wejść w życie w przyszłym roku w lipcu. Jednak już od stycznia samorządy są zobowiązane do zapoznania się z jej wytycznymi i prowadzeniem kampanii informacyjnej.

W Bochni taka kampania już się odbyła. Każdy zdążył się już chyba zapoznać z ulotkami dostarczanymi do naszych skrzynek pocztowych. Wychodząc jeszcze na przeciw wymogom ustawy dobrze jest napisać kilka zdań które na ulotkach się nie znalazły. Czym jest ustawa dotyczącą zmian w systemie gospodarowania odpadami?

Tzw. ustawa śmieciowa jest niczym innym jak wtrącaniem się miedzy klienta a wykonawcę usługi. Do tej pory każdy mógł podpisać umowę z taką firmą wywożącą śmieci jaką uznał za najlepszą lub najtańszą. Funkcjonowała bezpośrednia relacja między usługodawcą a klientem. Każda firma starała się więc by każdy kto podpisał z nią umowę był zadowolony. W przeciwnym razie klienci mogli przecież umowę zerwać i wybrać usługi innej firmy. Funkcjonowały zasady zdrowej konkurencji. Od lipca przyszłego roku pośrednikiem w umowach będzie już gmina. Posłowie i rząd uznali, że Polacy są głupcami i sami nie dadzą już rady w przyszłym roku podpisać umowy na wywóz śmieci. Stworzyli ustawę, która ich z tego wyręczy i przenieśli obowiązek podpisania umowy na wywóz śmieci z obywateli na gminy, które wyłonią jedną firmę na drodze przetargu. Zgodnie z zapisami nowej ustawy właścicielem wszystkich odpadów na terenie gminy staje się gmina i to właśnie ona odpowiada za ich zbiórkę oraz wywożenie.

Co z tego wyniknie? Wyniknie to, że Polacy nie będą już klientami, a petentami. Jeśli teraz komuś usługi firmy wywożącej śmieci się nie podobają to po prostu się z niej wycofuje. Od połowy przyszłego roku już tego nie zrobi bo umowę za niego podpisze gmina i to do niej będzie trzeba się zwrócić w razie reklamacji.

To co można powiedzieć o posłach i rządzie na podstawie tej ustawy to chyba tyle, że to ludzie z naprawdę pustymi głowami, których pomysły są nadzwyczaj szkodliwe. Nie trudno zauważyć, że takie posunięcie jest po prostu korupcjogenne. Już widać jak właściciele firm zajmujący się odpadami ustawiają się w kolejce by wręczać łapówki urzędnikom by tylko oni zostali wybrani. Bo przecież taka firma która zdoła załapać się na taki kontrakt ma zapewniony czysty zysk bez konkurencji, bez wysiłku i bez zbytniego przejmowania się klientem. Samorząd przecież nie będzie miał czasu zajmować się indywidualnymi skargami i nie zerwie z tego czy innego powodu kontraktu z firmą wyłonioną z przetargu tylko dlatego, że ten czy inny Malinowski czy Kowalski narzeka. Wzrośnie nie tylko ryzyko korupcji czy nepotyzmu ale także spadnie odpowiedzialność wybranych firm za jakość usług. Marna przy tym pociecha, że za śmieci zapłacą również ci którzy do tej pory nie płacili.

Nie jest także powiedziane, że będzie taniej. Ustawa obowiązek ustalania stawek za wywóz śmieci nakłada na gminy (w Bochni ustali je Rada Miasta w drodze uchwały). To gmina staje się głównym decydentem w sprawie i ona stanie się klientem firmy wywożącej śmieci, a nie właściciel nieruchomości. Gmina będzie płacić za śmieci, a my – podatnicy – płacić będziemy gminie. Z tego tytułu gmina nałoży na wszystkich mieszkańców obowiązkową opłatę lokalną. Zapłacimy więc nie tyle ile wynosi rynkowa wartość usługi ale taką cenę jaką wyznaczą urzędnicy. Wcale to nie oznacza, że wszędzie ustalą stawki niższe niż dotychczas. Może być wręcz odwrotnie. Urzędnicy bowiem są, co już dotkliwie odczuwamy, zainteresowani systematycznym i postępującym ograbianiem obywateli z pieniędzy w postaci różnych podatków i danin i wcale nie są zainteresowani ich obniżaniem. Muszą przecież potem przynajmniej część tych pieniędzy przeznaczać na walkę z bezrobociem, ksenofobią, homofobią, równouprawnienie, na konkursy o Unii itp. bzdury.

Co więcej np. w bocheńskim urzędzie już widać jak na ustawie śmieciowej zarabiają urzędnicy. Zresztą z pewnością nie tylko w bocheńskim. Z informacji jakie uzyskaliśmy wynika, że wiceburmistrz miasta z comiesięczną pensją netto 5.796,81 zł otrzymał dodatek specjalny z tytułu okresowego zwiększenia obowiązków. Dodatek 200 zł należy się za koordynowanie prac Zespołu ds. opracowania i wdrożenia nowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Gminie Miasta Bochnia oraz za nadzorowanie projektów i uchwał RM w przedmiocie utrzymania czystości i porządku w gminie.

Nie tylko jednak o sam dodatkowy zarobek tu chodzi ale także dołożenie absurdalnej pracy biurokratycznej, która wcześniej nie musiała być wykonywana. Stracą Polacy, zyskają niektórzy urzędnicy. Jeszcze ustawa nie zaczęła dobrze funkcjonować a publiczne pieniądze już się marnują.

Paweł Wieciech