Zapadł wyrok w sprawie głosowania na dwie ręce
W dniu wczorajszym (24.06.) w Sądzie Rejonowym w Bochni zapadł wyrok w sprawie „głosowania na dwie ręce”. Sąd warunkowo umarzając postępowanie wobec radnej miejskiej Jolanty Michałowskiej na rok próby, zdecydował również, że radna ma zapłacić kwotę 2 000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz zobowiązał ją do pokrycia kosztów sądowych.
19 września 2024 roku podczas Sesji Rady Miasta radna Jolanta Michałowska zagłosowała za nieobecną na sali koleżankę radną Urszule Golińską.
Przypominamy, że zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie wniosła burmistrz Magdalena Łacna, w którym wskazała nie tylko na nieuprawnione oddanie głosu ale także na złożenie fałszywego oświadczenia. Prokuratura Rejonowa w Bochni po zakończeniu śledztwa skierowała do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, równocześnie zwróciła się do Rady Miasta o opinię w tej sprawie.
Rada Miasta sprzeciwiła się proponowanemu przez prokuraturę rozwiązaniu.
Sąd odrzucił wniosek prokuratury o warunkowe umorzenie i uznał, że sprawa będzie rozpatrywana w pełnym postępowaniu dowodowym, którego wynikiem jest dzisiejsze umorzenie tej bulwersującej sprawy.
W godzinach popołudniowych portal Czasbochenski.pl rozmawiał z radną Jolantą Michałowską na temat dzisiejszej rozprawy, która odnosząc się do wyroku całkowicie uznała swoją winę, co wyraziła również podczas rozprawy. Dziś za naszym pośrednictwem chce jeszcze raz przeprosić wszystkich kolegów z rady oraz mieszkańców, których głosy pozyskała w wyborach do rady miasta, za swoje niestosowne, impulsywne zachowanie w dniu 19 września 2024 roku, w czasie obrad sesji rady miasta, co było jak przyznaje, złamaniem obowiązującego prawa. Jak podkreślił w czasie rozprawy sędzia Piotr Sajdera - Radny, jako osoba publiczna, powinien dawać przykład szacunku wobec obowiązujących przepisów prawa. Tutaj niestety doszło do złamania tego prawa.
Sąd uznał, że formalnie mógł wymierzyć oskarżonej karę, ale ponieważ czyn ten był incydentalny, oskarżona jak dotychczas nie była karana, a oddanie głosu za koleżankę wprawdzie było niezgodnie z obowiązującym prawem, jednak – ten głos nie miał wpływu na wynik głosowania, aczkolwiek przez chwilę głos w programie e-sesja został odnotowany jako „za” i równie szybko skorygowany przez ówczesną przewodniczącą rady Katarzynę Korta-Wójcik, w konsekwencji uznany jako „nieobecny” - zgodnie ze stanem faktycznym, gdyż w momencie samego głosowania radna Urszula Golińska była nieobecna na sali obrad.
W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia zaznaczył, że oskarżona publicznie przeprosiła a także poniosła konsekwencje polityczne.
Jak dodał sędzia Piotr Sajdera – oskarżona posiada status osoby niekaranej za przestępstwa. Wywiad środowiskowy przeprowadzony przez kuratora sądowego zaświadcza, że oskarżona jest bardzo pozytywnie oceniana w miejscu zamieszkania.
W konsekwencji tego wyroku, czyli umorzenia postępowania, pomimo uznania przez sąd oskarżonej za winną złamania prawa, radna Jolanta Michałowska utrzymuje nadal swój status radnej miejskiej.
Należy dodać, że wyrok nie jest prawomocny, a stronom przysługuje odwołanie do sądu II instancji. Jak nas zapewniła radna Jolanta Michałowska ona sama nie będzie odwoływać się od wyroku.
K. Stompór