"Żywe kosiarki" w Krzeczowie
W okolicach potoku Gróbka w Krzeczowie pojawiło się 30 owiec. Nie było w tym nic dziwnego, gdyby nie to, ze sympatyczne te zwierzątka pełnią funkcję… królików doświadczalnych.
Stado, złożone z samych sztuk rasy polska owca górska pasie się jakby nigdy nic na wałach okalających potok. Normalnie samo przpędzanie zwiarzat hodowlanych przez wały już jest zabronione, a co dopiero wypas. Dla tych owiec zrobiono jednak wyjątek.
Zwierzęta uczestniczą w programie badawczym, realizowanym przez Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Karnowicach wraz z Uniwersytetem Rolniczym w Krakowie. Jego celem jest stwierdzanie, czy zwierzęta nie nadają się lepiej do wykaszania wałów niż ludzie ze swym sprzętem zmechanizowanym.
Zdaniem naukowców za wykorzystaniem owiec jako "żywych kosiarek" przemawia to, że przy okazji udeptują podłoża, co przyczynia się do utrzymania korzystnych - z punktu widzenia struktury gleby - gatunków roślin i zmniejsza udział gatunków rozluźniających darń. Regularne wypasanie owiec odstrasza także zwierzęta drążące nory i jamy.
Krzeczowskie „poletko doświadczalne” zostało podzielone na trzy odcinki o różnej powierzchni, w których po kolei są wypasane owce. Jeśli przypuszczenia badaczy się potwierdzą, kolejnym krokiem będzie przygotowanie wojewódzkiego programu wsparcia dla rolników, posiadających gospodarstwa w pobliżu rzek i potoków, którzy zechcą wypasać owce na wałach i w ten sposób dbać o ich właściwą pielęgnację. Środki na ten program pochodziłyby z puli do tej pory przeznaczonej na mechaniczne koszenie wałów.