W siodle – Rancho Pony Majkowice
Niedaleko Bochni, w miejscowości Majkowice działa Rancho Pony, prowadzone przez Magdalenę Padło i Adama Bielawskiego. Od lat uczą jazdy konnej. Prowadzą zajęcia zarówno dla początkujących i zaawansowanych oraz z zakresu hipoterapii. Czerpiąc inspiracje z otoczenia, wpływają dodatnio na rozwój uczestniczących w zajęciach dzieci. Czasbochenski.pl wsłuchał się w ciekawą opowieść Adama Bielawskiego o początkach znajomości z Magdą Padło, (już od dziecka pasjonatki jazdy konnej), i jak to się wszystko później potoczyło, aż do dnia dzisiejszego.
Rancho Pony - jak to się zaczęło ?
Kiedy poznałem Magdę - w szafie miała siodło. Po co ci to siodło? - zapytałem. Odpowiedziała, że jeździ konno i że kiedyś będzie miała konia. Było to jakieś 17 –18 lat temu. Myślałem raczej, że jest to niemożliwe. Konie są drogie, trzeba mieć miejsce itd.
Zostałem przez Magdę zachęcony, żeby spróbować nauczyć się jeździć i jeździć razem z Madzią. Pojechaliśmy do kolegi i na pierwszą lekcję miałem kilka kółeczek, dosłownie 2- 3 minuty w stępie, czyli na takim pierwszym biegu u konia. Po tygodniu miałem kilka kółeczek w stępie, 2-3 minuty i kółeczko w kłusie. Stwierdziłem, że to nie jest dla mnie. Byłem przerażony. Kolega po tych dwóch lekcjach (to było parę minut) stwierdził, że jesteś gotowy i pojedziemy sobie w teren na godzinę. Pomyślałem, jak to my Polacy, co, ja nie dam rady? - i pojechaliśmy. Nie mając za bardzo pojęcia jak się jeździ, pojechaliśmy w teren. Usłyszałem, że tu niedaleko będzie górka i spróbujemy zagalopować tak w „trzecim biegu”, tak szybciej. Ok. Zagalopowaliśmy. To była taka pierwsza godzinna wycieczka. Następnie dostaliśmy propozycję wzięcia udziału w rajdach, takich kilkudniowych, kilkunastodniowych. Jedziemy na trzy dni na Jurę Krakowsko – Częstochowską i tam nauczysz się jeździć od rana do wieczora, z przerwami, postojami w różnych stajniach. I wtedy właśnie zakochaliśmy się w koniach. Zaczęliśmy jeździć systematycznie na takie rajdy. Były one i zimowe i letnie, w przepięknych okolicach naszej jury. Z siodła oglądać świat to jest zupełnie inna perspektywa. Magda natomiast zaczęła jeździć już od dziecka. Przeszła wszystkie etapy nauki jazdy na koniach w szkółkach jeździeckich i postanowiła, że będzie jeździć. Kupiła mnóstwo książek o koniach, uczących jak je zrozumieć i zapanować nad nimi. Dużo jeździła i podpowiadała mi jak to się po prostu ma podziać, jak prosić konia o to żeby się zatrzymał, żeby skręcił. Po tych rajdach stwierdziliśmy, że może by tak wypożyczyć konia i zobaczymy czy sobie poradzimy z tym koniem. Oboje z Magdą pochodzimy z Krakowa i postanowiliśmy, że znajdziemy sobie swoje miejsce gdzie będziemy mogli swobodnie jeździć, chcieliśmy uciec z miasta, od tego natłoku, gwaru, korków i wyjechać na wieś, aby była cisza, spokój. Przenieśliśmy się do Mikluszowic a potem tutaj do Majkowic gdzie zakupiliśmy działkę. Pierwszy koń, jak wspomniałem, był wypożyczony na parę miesiecy, ale to było za mało. Potem był drugi, trzeci, a w tym momencie jest trzynaście koni. To wszystko szybko postąpiło w przeciagu paru lat.
Jak podkreśla Adam Bielawski - Magda, Magda to jest cała głowa.
Magda stwierdziła, że chce prowadzić taką szkółkę, no i pojechała na pierwsze szkolenie, na drugie szkolenie. Zdobyła kwalifikacje instruktora PZJ, (gdzie została uhonorowana odznaką PZJ z jazdy na koniach). Zdecydowała się, że będziemy takie szkółki jazdy na koniach prowadzić. W końcu i ja dołączyłem do szkoleń. Zrobiliśmy różnego rodzaju uprawnienia. Do jazdy podchodzimy zupełnie inaczej niż w takim zwykłym klubie gdzie się na konia wsiada i pojeździ. My uczymy dzieci od podstaw, np. jak osiodłać tego konia. Prowadzimy takie szkolenia gdzie osoby uczą się jak pracować z koniem, żeby tego konia w taki sposób wyszkolić abyśmy mogli bezpiecznie jeździć. Nie tylko jazda konna, ale też praca z koniem, czyli trenowanie konia. Niektórzy uważają, że są konie spokojne lub niespokojne. My uważamy, że są konie wyszkolone albo nie wyszkolone. Bo to od nas ludzi zależy jak my będziemy sobie z tym koniem pracować. Doświadczenie życiowe nam pokazało, że dużo osób tego nie potrafi. Prowadzimy nasze gospodarstwo w taki sposób żeby zapewnić naszym koniom odpowiednią ilość paszy, jak choćby siano, z czym jest bardzo dużo pracy. Trzeba zapewnić koniom 300 dużych balotów w okresie roku i to zajmuje parę miesięcy pracy, a przez zimę dalej się szkolimy, douczamy. Jest masa ciekawych kursów. Selekconujemy je i podejmujemy decyzje gdzie chcemy pojechać. Dla przykładu, wiedza z kursów służy nam jak między innymi wdrukować do głowy konia tzw. formatki, i jeżeli my zgasimy np. odruch przeciwstawny, pokażemy aby się nie bał jakichś dźwięków, rzeczy, sytuacji, to ten koń później jest o wiele koniem spokojniejszym. To jest praca polegająca na odczulania konia od tego czego się może bać. To w pewnym sensie gwarantuje nam, że jadąc w teren koń się nie spłoszy gdyż jest już przyzwyczajony. Naukę jazdy zaczynamy z koniem który ukończył 5 lat, ale różnego rodzaju szkolenia przeprowadzamy z nim znacznie wcześniej. Układ kostny konia musi dojrzeć do pewnych rzeczy i dlatego ten okres 5 lat jest optymalny. Dbając o zdrowie koni mamy stałą opiekę weterynaryjną nad nimi.
Część naszych koni, można powiedzieć, zostało ściągniętych z „haka”, czyli były przeznaczone na rzeź. Miały nieciekawą historię. Odkupiliśmy je i zaczęliśmy z nimi pracować, a jest to dużo cięższa praca niż z koniem, który jest już wyszkolony, ale dzięki temu myśmy się bardzo dużo nauczyli. Zaczęliśmy pracować również z końmi które trafiają do nas od różnych właścicieli na szkolenia. To nie jest tylko wsiąść, osiodłać, tylko trzeba też konie nauczyć, żeby ten koń nie odpalał nam nagle, bo jeżeli nieodpowiednio to się robi to potem są dziwne przygody pod tytułem” jadę, ale koń się płoszy”, jeżeli przepracujemy pewne rzeczy dla których są schematy pracy, które my mamy już wyuczone, wypróbowane, to wtedy jest to bezpieczniejsze. Wejdziemy na konia, ale to nie jest tak od razu, że to się wchodzi i już jeżdżę, tylko pierwsze trzeba przepracować z ziemi, czyli pokazać koniowi, przypomnieć, pokazać siodło, założyć i pogratulować mu, że jest super. I to może być już koniec pracy na dzień dzisiejszy. Dotknąć go czapraczkiem, wyczesać go, pokazać mu, że bat nie tylko służy do wskazywania kierunku jazdy czy podnoszę do góry rękę z batem, czy opuszczam, żeby wiedział że to nie jest groźne. Koń boi się praktycznie wszystkiego i musimy odczulić go, żeby się nie bał, żeby nam nie „odpalił”.
Na szkolenia wydaliśmy dużo pieniędzy. Również były to szkolenia online. Ale to była konieczność. Ta wiedza była nam naprawdę potrzebna. Za to mamy konie które są troszkę bardziej spokojne, ale to, że ja jadę i mnie koń słucha, to nie znaczy że jak ty będziesz miał tego konia, że on będzie się tak samo zachowywał przy tobie. Ale jak cię nauczymy jak stać, jak podejść do konia i co z tym koniem zrobić, to ty będziesz miał lepszą pracę i lepszy kontakt. Bo zawsze trzeba budować relacje z tym zwierzęciem. Budowanie relacji odbywa się przez komunikację. To, co nauczyliśmy się o koniach przekazujemy swoim podopiecznym, aby czuli się bezpiecznie i umieli zachować się w razie potrzeby chwili.
Zauważyliśmy, że pani Magda Padło woli raczej przebywać z końmi niż chwalić się swoimi wyjątkowymi osiągnięciami związanymi z ukochanymi końmi.
Krzysztof Stompór
Poniżej publikujemy dane ze strony Rancho Pony odnośnie wykształcenia i zdobytych uprawnień przez Panią Magdę Padło.
Mgr inż. Zootechniki oraz Technik Weterynarii. Pasjonatka z ogromem wiedzy oraz wieloletnim doświadczeniem w pracy z końmi.
• Instruktor Szkolenia Podstawowego z licencją PZJ nr 1033056/18
• Instruktor Rekreacji Ruchowej ze specjalnością JAZDA KONNA nr 346/IR/2012
• Instruktor HIPOTERAPII nr 2622/I/H/2016
• Certyfikat ukończenia kursu SAMODZIELNEJ PIELĘGNACJI KOPYT I i II stopnia – koncept DORAD
• Certyfikat ukończenia szkolenia rozszerzonego ORTOPEDIA KONI DLA JEŹDŹCÓW – Jeździeckiej Akademii Weterynaryjnej
• Zaświadczenie ukończenia szkolenia: SPRAWNOŚĆ PSYCHOFIZYCZNA JEŹDŹCÓW – Harmonylife
• Dyplom ukończenia kursu GOLENIE KONI – Profesjonalne golenie koni Belani
• Dyplom ukończenia szkolenia PSYCHOLOGIA KONI W PRAKTYCE – K. JASIŃSKA trener metod naturalnych , behawiorysta
• Kurs KONWOJENTA ZWIERZĄT – Centrum kształcenia ustawicznego „HUBERTUS”
• Kurs IMPRINTINGU – Wczesnego Szkolenia Źrebiąt –JNBT
• POSIADACZKA: ZŁOTEJ ODZNAKI JEŹDŹIECKIEJ nr 38023/19 oraz BRĄZOWEJ ODZNAKI RAJDOWEJ nr 29046/17 i POWOŻENIOWEJ nr 28684/17
• SĘDZIA W DYSCYPLINIE POWOŻENIA
Miłośniczka wszystkich dyscyplin jeździeckich ze szczególnym zamiłowaniem do skoków, rajdów, wyścigów i powożenia.