Kategoria: Przewodnik krajoznawczy
Opublikowano: 2012-03-07 23:56:25 przez system

Do Białego Jelenia I

Do „Białego Jelenia” czyli uroczo położonego hotelu turystycznego pod Rogozową na styku Pogórza Wiśnickiego i Rożnowskiego, doprowadzi nas czarny szlak turystyczny. Ta oryginalna ścieżka turystyczna wiedzie południowymi obrzeżami powiatu bocheńskiego przez obszar gminy Lipnica Murowana.

Wyznakowali ją działacze tarnowskiego Oddziału PTTK w 1991 r.: Lipnica Murowana – Rogozowa (536 m) - Rajbrot-Tartak, czas przejścia 2 godz. 15 min. Szlak powstał, by doprowadzać turystów do powstałego co tylko nowego schroniska turystycznego, pierwszej w tej części Pogórza bazy noclegowej z prawdziwego zdarzenia. Było to jedno z sieci schronisk dla turystyki kwalifikowanej tzw. „bacówek” wznoszonych od dłuższego już czasu przez PTTK w polskich górach. Do tak urokliwie położonego obiektu, który po latach przekształcił się w wygodną, wielofunkcyjną bazę turystyczną i na pogórski szlak, warto zaiste się wybrać. Obok niezwykle atrakcyjnego samego ciągu szlaku, warto zwrócić uwagę na stronę krajoznawczą przyległych do szlaku okolic, ubogacą one istotnie naszą turystyczną przygodę z tym urokliwym górskim zakątkiem.

Droga którą biegnie szlak czarny do Rajbrotu zahaczając o leżącą na skraju Iwkowej Bacówkę „Biały Jeleń”, jest trasą wiodącą przez kilkaset lat bogatych wydarzeń historycznych i jedną z prowadzących przez najbardziej ciekawy przyrodniczo obszar Pogórza Wiśnickiego - Wiśnicko – Lipnicki Park Krajobrazowy. Z urokliwego Rynku w Lipnicy Murowanej szlak prowadzi nas w kierunku dworu Ledóchowskich, miejsca zamieszkiwania świętych sióstr, Marii Teresy i Urszuli (Julii) Ledóchowskich.

Do dworu wybierzemy się innym razem, bo teraz po minięciu mostu na Uszwicy, skręcamy w prawo na południe, w wąski wąwóz. Aż do ściany lasu ukazującego się na południowym horyzoncie, szlak prowadzi trasą słynnego traktu handlowego zwanego „szlakiem węgierskim”. Ów gościniec kierował się stąd dalej na południowy wschód, pnąc się mozolnie zboczami Duchowej Góry i Śpilówki, by ostatecznie zdążać do Czchowa (z odgałęzieniem do Iwkowej) i doliny Dunajca. Na przeciąg kilku kilometrów podążać teraz będziemy poprzez kompleks lasów mieszanych porastających pogórskie pasma Dominicznej Góry, Piekarskiej Góry i Śpilówki oraz doliną Piekarskiego Potoku stanowiącego naturalny korytarz dla szlaku.

Potok ten, w górnym swym biegu czyni głęboki przełom we wspomnianym paśmie wzgórz, nadając okolicy malowniczy ale i egzotyczny zarazem charakter. Lecz zanim zanurzymy się w leśny tunel drogi, warto prześledzić panoramę ukazującą okolice Lipnicy Murowanej i samo niegdysiejsze miasteczko rozłożone u zbiegu Uszwicy i Potoku Górzańskiego. Szlak wydostawszy się z ciasnego wąwozu, ukazuje bowiem spory fragment najbliższego otoczenia Lipnicy Murowanej z doliną Uszwicy pośrodku i zwarty ciąg wzgórz, w kierunku których zmierzać będziemy. Po prawej stronie, na spadzistym zboczu opadającym do Uszwicy rozlokowano XIX-to wieczny cmentarz epidemiologiczny kryjący liczne ofiary grasującej podówczas cholery.

Za chwilę Lipnicy i pogórskich pejzaży widać już nie będzie, gdyż otoczy nas nastrój mrocznego lasu i echo legend wydobywających się z nieodległej stąd Skarbowej Paryi (debrza leśna ze Skarbowym Potokiem wpadającym do Piekarskiego Potoku z prawej orograficznej jego strony). Kupcom na szlaku handlowym „towarzyszyli” często rozbójnicy, tu było podobnie, zagrabione łupy chowali w Skarbowej Paryji, leżą tu ponoć od dawna, bo ci co je drogą rozboju posiedli, zawiśli niejednokrotnie na pobliskiej Szubienicznej Górze (obecnie Duchowa Góra).

]Gdyby zerknąć w głąb lasu (kilkadziesiąt metrów od pasa drogi, po prawej stronie) natrafić można na szereg ostańców skalnych tworzących południowy odcinek oryginalnego kręgu ostańców skalnych otaczających Lipnicę Murowaną. To kolejny przyrodniczy element pogórskiej przyrody, z którym w obrębie tego szlaku spotkać się możemy. Owe kamienne wychodnie wyznaczają zasięg występowania ławic piaskowcowych ukazując tym samym budowę geologiczną tego obszaru. Płynący spod Piekarskiej Góry dnem doliny górski strumień, który spotkamy się w połowie naszej drogi, a który zwie się Piekarski Potok jest ciekiem niezwykłym. Bieży nim nadal czysta o znacznym spadku woda, bulgocząca radośnie na skalnych progach. Gdy wsłuchać się w jej szmer usłyszeć można słowa i melodię pogórskiej ballady.

„ … Wypełniła się nią na długo przestrzeń lasu,
Bo na skalnych progach rozpyla się mgiełką czarowna jej muzyka
I tęczą przenika w głąb leśnego ostępu. …”

Piekarski Potok, jak mało który z pogórskich strumieni jest tak wdzięcznym przykładem dla postrzegania pracy rzeki, a jej erozyjne dokonania odsłaniają budowę geologiczną tej części Pogórza. Wędrówka jego brzegiem (zwłaszcza w środkowych partiach jego biegu) jest poglądową lekcją naturalnego kształtowania się drogi wodnej i jej otoczenia. W partiach nadbrzeżnych potoku występuje drzewostan związany z tym środowiskiem, a więc olchy szare, graby, jesiony, leszczyna i sporadycznie inne gatunki. Brzegi koryta porastają zaś obficie rośliny zielne jak: łopiany, lepiężniki, skrzypy, paprocie, podbiały. Warto zwrócić uwagę na występującą tu dość obficie paproć, zwaną od swego wyglądu (we wczesnym stadium) pióropusznikiem strusim, to gatunek objęty ochroną. W centralnej strefie przełomu krzyżuje się ze szlakiem czarnym szlak zielony, ten trawersuje od Rajbrotu stoki Dominicznej Góry, by osiągając wierzchowinę po drugiej stronie doliny biec nią aż po Czchów nad Dunajcem.

Obszar powyżej przełomu to już teren wsi Iwkowa, a z hydrograficznego punktu widzenia teren źródliskowy Piekarskiego Potoku, którego najwyżej położony wypływ znajduje się na północnych stokach Rogozowej na wysokości około 465 m npm. Bliskość Iwkowej zapowiada brzeg lasu i kilka letniskowych willi widocznych po lewej stronie doliny, kończy się zatem, bodajże jeden z ostatnich tak urokliwych odcinków na szlakach Pogórza Wiśnickiego. Czy takim długo jeszcze pozostanie? (podjęte są bowiem działania mające połączyć tędy Lipnicę Murowaną z Iwkową drogą asfaltową). Osiągając skraj lasu, warto znów rozszerzyć strefę poznawania szlaku (po lewej jego stronie) o niezwykły zakątek skrywający się 200 metrów powyżej. Wyznacza go źródło dające początek niewielkiemu strumieniowi płynącemu skrajem lasu. Iwkowianie nazywają go „Źródełkiem powstańców”. To już prawie 150-letnia historia, po upadku powstania styczniowego, biorący w nim udział również mieszkańcy Iwkowej wrócili do rodzinnej wsi zatrzymując się jednak uprzednio na skraju lasu przy źródełku. Pijąc tę źródlaną wodę odzyskiwali siły i leczyli rany. W dowód wdzięczności postawili nad źródełkiem dębowy krzyż, stoi do dnia dzisiejszego.

Nie mniej osobliwe od powstańczego epizodu jest samo źródło, czerpiące wodę ze skalnego masywu Piekarskiej Góry. Bije kryniczną wodą, pulsuje z piasku dna jak wywierzysko.
Szlak wyprowadzając nas z lasu, z doliny potoku, kieruje się teraz na południe, na stoki najwyższego w tej części Pogórza wzniesienia – Rogozowej (536 m) zwanej też Kozłową Górą. Odludne do lat 90-tych XX w. pogranicze trzech wsi: Lipnicy Dolnej, Iwkowej i Rajbrotu, „obrasta” po wzniesieniu na skraju Iwkowej turystycznego obiektu, w coraz to liczniejsze letniskowe rezydencje, podkreślając tym samym atrakcyjność turystyczną styku Pogórza Wiśnickiego z Rożnowskim. Usłużny drogowskaz stojący na przegibku grzbietów, kieruje pieszych i rowerzystów do nieodległej już stąd Bacówki.
c.d.n.

Czesław Anioł