Kategoria: Przewodnik krajoznawczy
Opublikowano: 2012-03-09 21:16:28 przez system

Matejko na Ziemi Bocheńskiej (I)

170 lat temu 24 czerwca 1838 r. urodził się Jan Matejko, artysta malarz, najwybitniejszy przedstawiciel polskiego malarstwa historycznego. Jego monumentalne obrazy, to nie tylko sceny przedstawiające najważniejsze wydarzenia z dziejów narodu polskiego, ale też wielka twórcza lekcja historii. Matejko poprzez odniesienie do przeszłości, starał się kształtować teraźniejsze postawy Polaków.

Inny wielki polski artysta Stanisław Wyspiański w poemacie „Kazimierz Wielki” tak scharakteryzował mistrza:

„Był mały, jako ludzie ciałem drobni, i przygarbiony nie wiekiem, lecz pracą; był z tych, którzy są Aniołom podobni, których żywoty wiele wykołacą, gdy się w nich święta duma odosobni, gotowi się poświęcać, mając za co; - do pocałunku głowę chylił w długich lokach, z oczu mu gorzał żar – taki w prorokach.” Zaiste był wielki.

Matejko w Wiśniczu

W powszechnej świadomości postać Jana Matejki utożsamiana jest nie tylko z Krakowem ale także z Wiśniczem, które to miasto upodobał sobie artysta szczególnie. Nie obce mu były rzeczy mniejsze, znamiennym tego wyrazem jest twórczość artystyczna Matejki w „wiśnickim” okresie jego życia.

„ To jest miejsce, które zawsze po Krakowie będę pierwszym kładł i zwał”.

Tak pisał o Wiśniczu do swoich przyjaciół, wielki polski artysta malarz. Jan Matejko urodził się w 1838 r. w Krakowie, tu powstały największe jego dzieła malarskie, tu też zmarł 55 lat później, ale Wiśnicz był dla niego miejscem wyjątkowym.

Przygoda Matejki z Wiśniczem zaczęła się w wakacje 1852 roku, kiedy to jako kilkunastoletni młodzieniec przyjechał po raz pierwszy do domu „państwa Leonardów” jak był mawiać o swoim późniejszym szwagrostwie, Joannie i Leonardzie Serafińskich.

/media/user/images/upload/Turystyka-Historia/Krajobrazy Bochenszcz/Biog-Matejko I/LIP_0508.JPG

Pomnik Jana Matejki przy wiśnickim Ratuszu

Początkowo Serafińscy mieszkali w piętrowej kamienicy stojącej w środku wiśnickiego rynku, zwanej Pańskim Domem. Dom ów był własnością Maurycego Potockiego, do którego wówczas włości wiśnickie należały, a którego z kolei, pełnomocnikiem i zarządcą tych dóbr był właśnie Leonard Serafiński. W tym to domu mieściła się wakacyjna kwatera krakowskiej rodziny Serafińskich i zaprzyjaźnionego z nimi Jana Matejki. Tu też rozbudziła się jego miłość do Teodory, siostry pani domu.

Wspólne wycieczki młodzieży do zamku, po urokliwych uliczkach starego miasteczka, a także okolicznych wzgórzach, z których podziwiano palące się zielonoświątkowe sobótki szczególnie zapisały się w sercu rozpoczynającego artystyczną karierę Matejki. Wyjazdy wakacyjne do Wiśnicza trwały przez następne kilkanaście lat, tu życie płynęło mu pogodnie, pozbawione trosk a przybywało artystycznych prac wyrażanych ołówkiem, akwarelą, a nawet malowanych olejno. Powstawała galeria portretów Serafińskich, rysunki ich synka Teosia, córek Helenki i Stanisławy, rodziców przyszłej żony Pauliny i Antoniego Giebułtowskich, rodziny Sikorskich oraz inne charakterystyczne postacie przewijające się przez dom Serafińskich.

/media/user/images/upload/Turystyka-Historia/Krajobrazy Bochenszcz/Biog-Matejko I/Zamek_w_Wisniczu.jpg

Zamek w Wiśniczu

Architektura Nowego Wiśnicza w twórczości Matejki

Zachowane w drewnie miasteczko, stało się wymarzonym plenerem malarskim dla mistrza Jana, uwiecznił go na wielu swoich rysunkach jakby przeczuwając nadchodzącą katastrofę. Rysunki te mają bez mała wartość dokumentalną, uwieczniły drewniane attyki domów, podcienia zwrócone szczytami do rynku, wystające daleko przed fasady drewniane rynny, ganeczki, balustrady...

Osobne zagadnienie to studium ludzkich postaci wypełniających tę architektoniczną przestrzeń. Z tego okresu pochodzi też jego opis Wiśnicza:

”... Małe, niemal baśniowe miasteczko pełne odwiecznych, malowniczych domów z drewna. Ponad nimi górujące dostojne ruiny potężnego zamku Kmitów i Lubomirskich...”

/media/user/images/upload/Turystyka-Historia/Krajobrazy Bochenszcz/Biog-Matejko I/C_4._wisnicka_architektura_-_pierzeja_rynku.jpg

Wiśnicka architektura przed pożarem - pierzeja Rynku

Architektura podcieniowych domów posłużyła Matejce wiele lat później jako wzór przy projektowaniu przebudowy krakowskich Sukiennic. 3 lipca 1863 pożar niszczy doszczętnie miasto, wszczął się przez nieostrożność mieszkańców w części miasta zamieszkałej przez ludność żydowską, a silny wiatr rozniósł płomień na pozostałą jego część. Zgorzało około 400 domów mieszczańskich, kościół wraz z plebanią, ratusz, budynki innych urzędów miejskich, folwark na Podzamczu oraz 2 synagogi. Spalone zostały oryginalne domy z podcieniami okalające rynek. Tylko zamek i klasztor zostały nietknięte żywiołem, patrzyły ze wzgórz na morze płomieni poniżej i powstałe zgliszcza.

Pożar, który strawił miasteczko w dzień po sportretowaniu go przez Matejkę! i spowodował prawie jego całkowitą zagładę, zostawił smutny osad na wrażliwej duszy Matejki. Bo dla Matejki architektura Wiśnicza miała swoistą duchowość, do której przylgnęło artystyczne serce mistrza. Stan swego ducha przelał w słowach listu, który napisał w parę dni po tym tragicznym wydarzeniu do wielkiego przyjaciela, Stanisława Giebułtowskiego. Warto w całości przytoczyć jego treść, by oddać prawie że fotograficzny obraz spalonego miasta i żal, który czuł Matejko, pisze w nim tak:

„Nie wiem jak dawno Cię doszła wiadomość o spaleniu drogiego nam Wiśnicza – nie wiem jak dla kogo - ale mnie z każdym dniem żal więcej tego kąta, w którym niemal połowę życia się przegoniło. Wiśnicz dzielił niemal zarówno moje przywiązanie z Krakowem – ile pamiętam z przeszłości smutnych i radości pełnych (chwil), wszystko to dziś staje mimo woli – patrząc na tę ruinę biedy ludzkiej.

Nie poznałbyś naszej siedziby i doznałbyś pewnie równego ze mną uczucia półsennego niepodobieństwa patrząc, a nie wierząc. Nie byłem na Wschodzie, ale dziwnie podobnym mi się wydawał do tego smutnego miejsca. Zdawało mi się, mimo przytomności chwili, że to smentarz – ale nie chrześcijański, jeno mahometański albo żydowski. Ratusz czarny bez wierzchu, z czarniejszem wnętrzem wypalonych okien, wygląda jak sumienie strasznego człowieka. Kilka wysokich kominów świadczy o jakichś przyległościach, wkoło rynku i dalej, toż samo co przed tobą i za tobą – zgliszcza i czasem wałęsa się dym niebieskawy, ofiarny.

Z kościoła ciemne mury zostały bez dachu – kiedy wejdziesz, czujesz wrażenie rabunku, mordu i pożogi – święci z ołtarzów patrzą jakby przerażeni – pusto i straszno, w powietrzu nieszczęście. Doleci czasem głuchy jęk biednego ludu, przesuwającego się jak mary po gorącej ziemi. Ze smutnymi myślami opuściłem Wiśnicz, boję się, aby kiedyś moja dusza podobnego nie robiła wrażenia...

/media/user/images/upload/Turystyka-Historia/Krajobrazy Bochenszcz/Biog-Matejko I/M_9._Nowy_Wisnicz_-_wspolczesna_panorama_miasta.jpg

Współczesna panorama Wiśnicza

Znaczny udział w prezentacji wspomnień oraz rysunków Jana Matejki z czasów jego silnych związków z Wiśniczem mają ówczesne czasopisma ilustrowane, a zwłaszcza „Kłosy” i „Tygodnik Ilustrowany ”, z których to pochodzi część przytoczonego materiału. Wiśnicki okres Jana Matejki oraz wiele fotografii i reprodukcji szkiców i obrazów mistrza przedstawiony jest ponadto w publikacji p. Marii Serafińskiej Domańskiej pt. Koryznówka w Wiśniczu, Muzeum pamiątek po Janie Matejce, Tarnów 2006, do której Sz.P. Czytelników również kierujemy.

c.d.n.
Czesław Anioł

PS. Podawane są różne daty narodzin Jana Matejki, oficjalną jest data 24 czerwca, w opracowaniach dotyczących Matejki występują też daty: 30 czerwca, 28 lipca, 30 lipca