Kategoria: Przewodnik krajoznawczy
Opublikowano: 2012-03-09 21:17:31 przez system

Matejko na Ziemi Bocheńskiej (II)

Częstym tematem rysunków Matejki był zamek, otwierał się on bowiem całą swoją bryłą, z każdego prawie że miejsca w Wiśniczu. Szkicował jego wieże, elementy wnętrza, kaplicę. Pisał: „ ... miałbym wielką i szczerą ochotę odmalować zamek wiśnicki, dla dania kiedyś świadectwa o istnieniu tegoż ... zamek ten od tylu lat mi znajomy ...”

Penetrując ruiny zamczyska odtwarzał Matejko w swojej wyobraźni historyczne dzieje budowli, wcielał się w ich właścicieli, z nimi się utożsamiał. Szkice Matejki przedstawiające zamek i jego detale architektoniczne prezentowane są w jednej z sal na zamku. Wiele rysunków Matejki, zwłaszcza tych z Wiśniczem umieścił „Tygodnik Ilustrowany” oraz „Kłosy”, znajdują się w rocznikach z lat 60-tych XIX w. Matejko naszkicował też mumie zwłok rodziny Lubomirskich spoczywające w sarkofagach w kaplicy grobowej klasztoru karmelitów górującego na sąsiednim wzgórzu. Panujący tu mikroklimat spowodował ich mumifikację, rysunki Matejki ukazują dobrze zachowane postacie i ubiory.

/media/user/images/upload/Turystyka-Historia/Krajobrazy Bochenszcz/Biog-Matejko II/C_3a_Nowy_Wisnicz_-_zamek%2C_XIX-to_wieczny_drzeworyt.jpg
Zamek w Wiśniczu - drzeworyt według rysunku Jana Matejki, Tygodnik Ilustrowany 1866

W 1860 r. Serafińscy przenieśli się do Bochni, a w Wiśniczu dokonali zakupu niewielkiego folwarku położonego pod zamkiem. Tu wybudowali sobie dom letniskowy nadając mu architektoniczne kształty szlacheckiego dworku; z takim zwyczajowym określeniem i nazwą „Koryznówka” przeszedł do historii. Nazwę dworku wylansował Leonard Serafiński, a wywodzi się ona od poprzedniego właściciela terenu, na którym stanął dom, dworzanina Lubomirskich – Koryzny.

W listopadzie 1864 r. Matejko poślubił Teodorę Giebułtowską i z rokiem 1866 (chociaż też już częściowo w 1865 r.), rozpoczęły się ich regularne rodzinne wyjazdy na całe lato do nowego domu, do „Koryznówki”. „Koryznówka” jeszcze przez długie lata służyła Matejkom za letnisko, ich dzieci nie cieszące się najlepszym zdrowiem, tu czuły się dobrze i były pozostawiane pod opieką Serafińskich, nawet po wyjeździe ich rodziców. W „Koryznówce”, a ściślej w jej ogrodowym otoczeniu, miał Matejko swoje ulubione miejsce kontemplacji, była nim rozłożysta grusza.

Wczesne lata 60-te, to okres kolejnego zrywu wolnościowego Polaków, w zbrojnym styczniowym powstaniu 1863 r. wzięli udział również obywatele austriackiej Galicji. Komitet powstańczy zwany Ławą Powstańczą utworzono również w Wiśniczu. Późniejszy uczestnik powstania, a przyjaciel Matejki Stefan Giebułtowski wyrażał się entuzjastycznie o postawach patriotycznych mieszkańców Wiśnicza, którzy w większości wstąpili do gwardii narodowej.

Do dziś w Nowym Wiśniczu koło cmentarza znajduje się krzyż (odnowiony w listopadzie 2003 r.) i choć nie jest on tym oryginalnym, to upamiętnia miejsce skąd wyruszyli do powstania ochotnicy z najbliższych okolic. Młodzież wiśnicką, wśród której był i Stefan Giebułtowski, żegnał mistrz, Jan Matejko. Będąc słabego zdrowia bezpośrednio w powstaniu nie mógł wziąć udziału - choć bardzo tego pragnął. Wsparł go jednakże kwotą pięciuset reńskich, brał udział również w tajnym przewozie broni przez granicę Galicji z Królestwem.

Wędrując śladami Jana Matejki po Wiśniczu, pierwsze kroki skierować należy do „Koryznówki”. Tutaj bowiem przechowywane są pamiątki po wielkim artyście z okresu jego młodości, kiedy to pisał: „To jest miejsce, które zawsze po Krakowie będę pierwszym kładł i zwał”.

W latach dworek 1979-80 został odrestaurowany i na mocy porozumienia między właścicielami a Muzeum Okręgowym w Tarnowie, w jego trzech pomieszczeniach zostało utworzone w 1981 r. Muzeum Pamiątek po Janie Matejce. Dworek jest budowlą parterową, konstrukcji zrębowej, z zewnątrz oszalowaną. Układ wnętrz dostosowany jest do dwutraktowego planu. W ścianie frontowej znajduje się drewniany ganek z dwuspadowym daszkiem z trójkątnym szczytem podpartym czterema słupami. Całość nakryta jest wysokim, czterospadowym dachem gontowym. Bezpośrednio dworek otoczony jest ogrodem, z tyłu zaś sadem. Przy wejściu do „Koryznówki” wisi tablica z niniejszym tekstem:

/media/user/images/upload/Turystyka-Historia/Krajobrazy Bochenszcz/Biog-Matejko II/Kryznowka.jpg

Koryznówka

W tym domu przebywał i czerpał natchnienie do twórczości artystycznej wielki malarz profesor Akademii Krakowskiej”.

Wewnątrz zaś ogrodu stoi kamienne popiersie mistrza wykonane przez J. Wantucha. W wydzielonych w obrębie dworku trzech pomieszczeniach, których wystrój i wyposażenie nie zmieniło się wiele od lat 60-tych XIX w., znalazły miejsce wykonane ręką Matejki portrety, szkice, karykatury, reprodukcje jego obrazów miedzy innymi słynna „Kasztelanka”, do którego pozowała Stasia Serafińska. Jest i fortepian, na którym mistrz popisywał się swą biegłością gry wobec domowników i gości. Znajduje się tu też druk telegramu wysłanego z Krakowa w dniu 1 listopada 1893 r. o poniższej treści: „ Mistrz Matejko umierający przyjeżdżajcie wszyscy. Gorzkowski.

Wielbiciele talentu Matejki nie ominą też kościoła parafialnego, znajduje się tu bowiem podarowany przez artystę obraz olejny zatytułowany „Wskrzeszenie Łazarza”. W postaci Łazarza uwiecznił Matejko rysy swego wielkiego przyjaciela księdza Stanisława Giebułtowskiego, zmarłego w 1866 r. Obraz ten przeznaczony był przez mistrza do wznoszonej wówczas kaplicy cmentarnej. Z uwagi na niekorzystne warunki dla obrazu jakie tam istniały, przeniesiono go na plebanie. Zwrócić również należy uwagę na wykorzystanie twarzy innych wiśniczan w postaciach towarzyszących Jezusowi, a więc Maria nosi rysy Stefana Giebułtowskiego, zaś twarz jednego z Żydów jest obliczem Matejki. Innej z kolei postaci nadał mistrz podobieństwo wiśnickiego winiarza.

Drugim obrazem Matejki o „wiśnickim rodowodzie”, jest wymalowany w 1890 r. chociaż nie bezpośrednio przez mistrza, ale według jego szkicu, obraz do ołtarza głównego w kościele parafialnym w Starym Wiśniczu. Mistrz przyłożył swą rękę do wykonania obrazu o czym świadczy adnotacja w dolnej jego części: „Komponował i o ile mógł poprawił, a głowy przerobił Jan Matejko”. Obraz przedstawia Matkę Boską z Dzieciątkiem, klęczący u jej stóp św. Wojciech ma rysy samego Matejki.

Pamięć o Janie Matejce w Wiśniczu jest nadal żywa, podtrzymuje ją szczególnie muzeum biograficzne w „Koryznówce”. Od 1993 r. przechadzając się po rynku, spotkać też można postać wielkiego malarza, mistrz jak zwykle pracowity, wciąż portretuje „swój” Wiśnicz. W tym roku stanął bowiem obok ratusza spiżowy pomnik Jana Matejki, dzieło innego wielkiego artysty, wiśniczanina Czesława Dźwigaja.

Mistrzu Janie! Pozuje Ci Wiśnicz cały,
Urody swej Ci nie poskąpi,
Choć takiś WIELKI - to posturą mały,
Obrazów Twoich nic nie zastąpi.

c.d.n.
Czesław Anioł