Kaczyński o bracie: brakuje nam takiego męża stanu
Tysiące zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, członków „Solidarności”, Klubów Gazety Polskiej i innych ugrupowań niepodległościowych wzięło, w środę 18 czerwca w Krakowie, udział w uroczystościach, upamiętniających Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w 65 rocznicę jego urodzin.
Rozpoczęły się one od złożenia kwiatów na sarkofagu pary prezydenckiej w Krypcie Srebrnych dzwonów katedry wawelskiej. Później odprawiono w katedrze uroczystą mszę św., a po jej zakończeniu uczestnicy przeszli na Pl. o. Studzińskiego, pod krzyż katyński. Na telebimie, górującym nad zebranymi przypomniano ostatnie, niewygłoszone wskutek katastrofy smoleńskiej, przemówienie Lecha Kaczyńskiego, przygotowane na obchody 70 rocznicy zbrodni katyńskiej oraz te nieco wcześniejsze, które wygłosił w obleganym przez Rosjan Tbilisi.
Później swego szefa wspominał szef gabinetu Prezydenta RP, Maciej Łopiński, a na koniec głos zabrał brat tragicznie zmarłego prezydenta.
Jarosława Kaczyński powiedział m. in.: „Wszystkim nam brakuje Lecha Kaczyńskiego. Ale jeśli dzisiaj zastanawiamy się nad tym, dlaczego odczuwamy ten brak, to warto z jednej strony spojrzeć na rzeczywistość Polski czerwca 2014 roku. Rzeczywistość, w której różne zagrożenia dla polskiej demokracji i niepodległości są tak widoczne.
Kiedy przedstawiciel wysoki tego państwa, mówi, że jest tylko teoretyczne, gdy na jaw wychodzą inne zdarzenia i diagnozy, które nie są nowe, ale ostatecznie są potwierdzone przez tych, którzy publicznie mówią przez cały czas coś innego - to moment, w którym tak bardzo potrzebny byłby nam człowiek, polityk, mąż stanu, który miał pewną szczególną cechę (...). Lech Kaczyński nie tylko był człowiekiem głęboko, serdecznie związanym z Polską (...), dążył do tego, żeby Polska była zorganizowana sprawiedliwie, sprawnie, by liczyła się w relacjach międzynarodowych. On jeszcze do tego potrafił to robić umiejętnie”.
W uroczystościach uczestniczyła wspólna bocheńsko-brzeska grupa, licząca ok. 30 osób.