Król Amalfini i Królowa Nefretete
Podczas tegorocznego 20. Marszu Jamników (niedziela, 7 września) wybrano w Krakowie Króla i Królową Jamników A.D 2014.
Jak zwykle ani jamniki ani ich właściciele nie zawiedli. Marsz Jamników – zdecydowanie najdłuższy marsz w Polsce – po raz kolejny przeszedł przez centrum Krakowa. Wraz z pierwszymi dźwiękami południowego hejnału barwny i radosny pochód wyruszył spod Barbakanu. Na całej trasie uroczystego przemarszu rozszczekanej ferajnie kibicowały tłumy mieszkańców Krakowa i turystów. W trakcie Marszu Andrzej Kłosiński – behawiorysta, psycholog i znawca psiej duszy - bacznie obserwował jamniki i właścicielom tych najbardziej dystyngowanych wręczał karty uprawniające do wzięcia udziału w konkursie na Króla i Królową Jamników A.D 2014. Stające w szranki psy musiały udowodnić , że to właśnie w ich żyłach płynie najbardziej niebieska z błękitnych krwi (bo w to, że każdy jamnik jest arystokratą, nikt nie śmie wątpić). Jury ocenić musiało klasę, ogładę i nienaganne maniery merdających ogonem kandydatów.
O tym, że królowa jest tylko jedna, przekonała egzotyczna piękność Nefretete (na zdjęciu), która rzutem na taśmę pokonała w dogrywce sympatyczną Sherry. Okazało się, że pochodząca z USA krótkonożna władczyni ma polskie korzenie - rodzice jej właścicielki pochodzili z Łodzi.
W kategorii męskiej zdecydowanym zwycięzcą został elegancki i uroczy Amalfini, 6-letni kawaler z Krakowa. Jego właścicielka, Pani Olga, twierdzi, że receptą na zdrowie i szczęście nowego władcy jest codzienna dawka miłości. O jej sile przekonają się wkrótce zwierzaki z jednego z krakowskich schronisk, ponieważ Pani Olga postanowiła przekazać nagrodę (15 kg karmy) potrzebującym zwierzakom.
Marszowi Jamników towarzyszyły także liczne atrakcje dla właścicieli psów – stoiska, na których bezpłatnie, przez cały dzień, porad udzielali psi eksperci: m.in. lekarz weterynarii, behawiorysta, dietetyk, zoofizjoterapeuta, rehabilitant, petsitter i instruktorzy szkolenia psów. Za darmo, w profesjonalnym salonie psiej piękności, można było ostrzyc i wytrymować swojego psa oraz zabezpieczyć go przed zaginięciem w punkcie bezpłatnego czipowania. Po raz kolejny Marsz Jamników był także okazją , aby powiedzieć o problemach związanych z przemocą wobec psów. Na stoisku „Zielonej Strefy” przedstawiciele Małopolskiej Policji mówili o tym, jak reagować na znęcanie się nad czworonogami, a pracownicy Fundacji Psi Los, która pomaga zwierzętom opuszczonym i pokrzywdzonym opowiadali o możliwości ich adopcji.