Kategoria: Region
Opublikowano: 2015-09-29 00:00:33 przez system

Nasączona umowa

Krynica – z nazwy źródło, ujęcie wody. W dniach 26-27 września z pewnością wody w Krynicy-Zdroju nie zabrakło. Źródeł także – zarówno dla mieszkańców, jak i dla trzech i pół tysiąca uczestników Synaju stała się przede wszystkim źródłem nowych łask.

Tuż przed 13.00 trybuny krynickiego lodowiska wypełniły się tarnowską młodzieżą. Zostali oni przywitani przez Burmistrza Miasta Krynica-Zdrój, ks. Pawła Górskiego, koordynatora ŚDM w Diecezji Tarnowskiej, dziekana dekanatu krynickiego oraz ks. Andrzeja Farona, odpowiedzialnego w czasie przygotowań za okręg gospodarzy spotkania.

Na tafli pojawiły się uroczyście wniesione symbole ŚDM, znaki poprzednich spotkań i obejmująca je swoją rozpiętością flaga Polski, której młodzi oddali cześć śpiewając w postawie zasadniczej hymn narodowy.

Zwycięzcy dam manny ukrytej i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto [je] otrzymuje (Ap 2,17). Właśnie z takim kamieniem uczestnicy wyszli w pochodzie na Górę Parkową. Na miejscu, na kamieniu wypisali swoje imię – chrzcielne lub imię z bierzmowania i powiedzieli wierzę!, w czasie odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych.
– Jaka jest różnica między przymierzem a umową? Przymierze w Starym Testamencie zawsze było przypieczętowane ofiarą – krwią jakiegoś zwierzęcia. Taka umowa miała bardzo dużą moc, wiążącą dla stron. Dzisiaj skupiamy się wokół Przymierza, tego osobistego przymierza, które Bóg zawarł ze mną w momencie chrztu, gdzie ofiarą i ofiarnikiem był sam Jezus Chrystus – tłumaczy ks. Paweł Górski. – Często obchodzimy urodziny, a jako chrześcijanie zapominamy o dacie chrztu. Powinniśmy nie tyle obchodzić urodziny dla śmierci, bo rodząc się dla świata uruchamiamy biologiczny zegar, ale urodziny dla wieczności – dodaje.

W czasie 3. Synaju po raz pierwszy w krynickiej pijalni gościł Pan Jezus. Mszę Świętą odprawił ks. prał. Bogusław Skotarek, a słowo do młodych skierował ks. Piotr Adamczyk.

- Spróbuj wziąć siebie i podnieść. (…) Ja też nie potrafię sam siebie podnieść – mogę podskoczyć, ale sam siebie nie podniosę. Ale zobaczcie, my nawzajem możemy siebie podnieść! Twój brat, twoja siostra, która jest obok ciebie może cię podnieść. A już na pewno może nas podnieść Pan Jezus! – mówił ks. Piotr, który zrobił także doświadczenie –* Spróbujcie na chwilę, dopóki moja ręka jest u góry, przestać oddychać – i po chwili wnioskował – słyszeliście to [zachłyśnięcie się powietrzem]? Nas musi zaboleć brak Boga. Nas musi zaboleć brak Boga – tak jak brak powietrza! My musimy zapragnąć Boga! *

Po odnowionym przymierzu z Bogiem i przypieczętowaniu go podczas Eucharystii, zgromadzeni wzięli udział w koncercie zespołu Propaganda Dei. Z nową energią ruszyli ulicami miasta. Śpiewem przywołali do okien mieszkańców, którzy – mimo później pory – swoją obecnością, włączyli się w pochód. Nastąpiła miła wymiana uśmiechów i pozdrowień.

– Jestem Animatorem Dekanalnym i organizowałem przyjazd swojego dekanatu do Krynicy. Przyjechałem tu, by przyciągnąć innych do inicjatywy Światowych Dni Młodzieży, by się pomodlić i spotkać znajomych – opowiada Mateusz Hebda z Bobowej. – Do ŚDM przygotowujemy się bardzo prężnie – organizujemy spotkania, czuwania, szkolenia – nie tylko te dla Animatorów Parafialnych, ale też dodatkowe, na których pokazujemy, jak prowadzić grupę – dodaje.

Krynicki Synaj zakończył się uwielbieniem w kościele pw. św. Antoniego, na którym – prócz uczestników spotkania – gościło w postaci relikwii aż 12 świętych. Stamtąd młodzi rozjechali się do domów lub na zorganizowany nocleg. Ci drudzy, następnego dnia w 6 krynickich parafiach dawali świadectwo odnowienia swojego przymierza z Bogiem.

Angelika Biernat