Nie odwołają Jacka Majchrowskiego
W Krakowie nie dojdzie do odwołania Jacka Majchrowskiego ze stanowiska prezydenta miasta. Łukaszowi Gibale nie udało się zebrać prawie 59 tysięcy formalnie poprawnych podpisów. Informacje w tej sprawie przekazała w środę 10 kwietnia komisarz wyborcza Teresa Anna Rak.
W październiku tego roku krakowianie nie pójdą do urn wyborczych, aby głosować za odwołaniem lub pozostawieniem Jacka Majchrowskiego na stanowisku prezydenta Krakowa – tak zdecydowała komisarz wyborcza Teresa Anna Rak. Powodem jest niewystarczająca liczba poprawnie zweryfikowanych podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum.
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że październikowe referendum będzie ogłoszone. Łukasz Gibała oraz jego współpracownicy z Logicznej Alternatywy i Nowego Krakowa w krakowskim biurze Państwowej Komisji Wyborczej zostawili w trzecim tygodniu lipca 86 tysięcy podpisów.
Teraz stowarzyszenie Logiczna Alternatywa może odwoływać się od decyzji komisarz wyborczej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zgodnie z ustawą o referendum lokalnym, skargę Łukasz Gibała musi złożyć maksymalnie do 14 dni od chwili otrzymania postanowienia Teresy Anny Rak. Krakowski sąd na rozpatrzenie będzie miał tylko dwa tygodnie czasu. Jeśli wyrok nie będzie po myśli byłego posła, to ma jeszcze jedną możliwość walki o referendum: musi w przeciągu 14 dni złożyć kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
– Pokazaliśmy Jackowi Majchrowskiemu żółtą kartkę i nie składamy broni – tak Łukasz Gibała, lider Logicznej Alternatywy, skomentował uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej. Wynika z niej, że z powodu niewystarczającej liczby podpisów referendum w sprawie odwołania Jacka Majchrowskiego się nie odbędzie.
Podczas konferencji prasowej przedstawiciele Logicznej Alternatywy podkreślali, że ponad 48 tysięcy krakowian, którzy podpisali się pod wnioskiem, uznało, że sytuacja w Krakowie wymaga użycia tak nadzwyczajnego środka, jakim jest referendum. – Chcieliśmy pokazać Jackowi Majchrowskiemu czerwoną kartkę, bo źle rządzi Krakowem. Udało nam się pokazać mu żółtą kartkę – mówił dzisiaj Gibała. – To bardzo poważne ostrzeżenie dla prezydenta. Mam nadzieję, że będzie o nim pamiętał, zanim podejmie kolejną decyzję o zabudowaniu korytarza przewietrzania, o budowie kolejnego betonowego getta czy o powołaniu kogoś takiego, jak Jan Tajster, na ważną funkcję w mieście – stwierdził.
Adrianna Siudy, pełnomocnik inicjatora referendum, podkreślała, że jakkolwiek referendum teraz nie dojdzie do skutku, to pozytywne skutki przyniosła już sama akcja zbierania podpisów. – Przez te dwa miesiące w Krakowie zaczęły się dziać cuda. Nagle się okazało, że miasto jest w stanie wykupić działki na Zakrzówku, że terenów dawnego motelu Krak nie trzeba sprzedawać i może być tam park, że władze miasta mogą chronić drzewa przed wycinką i można w tym celu powołać specjalny zespół – stwierdziła Siudy. Jak powiedzieli przedstawiciele Logicznej Alternatywy, „niemożliwe stało się możliwe”. – I stało się tak tylko i wyłącznie dzięki kilkudziesięciu tysiącom krakowian, którzy wspólnie z nami pokazali Jackowi Majchrowskiemu żółtą kartkę. Te „krakowskie cuda” udowodniły, że w naszym mieście można zrobić wiele dobrego, jeśli tylko komuś się chce – mówiła Adrianna Siudy. Szkoda, że prezydent zaczął podejmować dobre dla mieszkańców decyzje dopiero pod presją odwołania go ze stanowiska.
Przedstawiciele Logicznej Alternatywy deklarują, że ich cele i ocena sytuacji w mieście nie zmieniają się ani o jotę. – 48 tysięcy podpisów to poważny kapitał. Ci ludzie, tak samo jak my, uważają, że Kraków mógłby być dużo lepiej zarządzany. Że moglibyśmy żyć w lepszym, znacznie bardziej przyjaznym dla mieszkańców mieście. Dlatego nie składamy broni – powiedział Łukasz Gibała. – Dziesiątki tysięcy krakowian mają nadzieję na zmianę Krakowa w zielone, wygodne, uczciwe miasto. Więc będziemy do tego konsekwentnie, krok po kroku dążyli. Jesteśmy to winni każdej z ponad 48 tysięcy osób, które złożyły swój podpis pod naszym wnioskiem o referendum. Przeciwników Jacka Majchrowskiego przybywa. Dlatego jestem pewien, że idea lepszego Krakowa już wkrótce zwycięży – stwierdził lider Logicznej Alternatywy.