Kategoria: Region
Opublikowano: 2021-03-16 10:00:46 przez DML

Onkolodzy powalczą z koronawirusem?

Trzecia fala pandemii przybiera na sile. Na 211 respiratorów dostępnych w Małopolsce, wolnych pozostało ok. 30. Z 2 tys. łóżek covidowych pozostało pół tysiąca. W tym tygodniu uruchomiony zostanie drugi szpital tymczasowy na terenie Krakowa. Wojewoda domaga się, aby do walki z koronawirusem oddelegowany został personel z Instytutu Onkologii.

W Krakowie działa już jeden szpital tymczasowy w budynku dawnego Centrum Urazowego Medycyny Ratunkowej i Katastrof (CUMRiK), problemem nie jest jednak miejsce, czy jego doposażenie, ale brak personelu, który mógłby obsługiwać sprzęt oraz zaopiekować się chorymi. Do tej pory udało się wytypować 106 pielęgarniarek oraz 45 lekarzy, którzy stanowią zaledwie 60 proc. zakładanej liczby. Mimo to, w ramach walki z brytyjską odmianą koronawirusa podjęto decyzję o otwarciu kolejnego ośrodka covidowego w hali EXPO.

Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia, wskazuje, że "w tej chwili zaczyna dominować brytyjska odmiana koronawirusa, bardziej zakaźna, która powoduje, że młodsi ludzie trafiają do szpitali, ale także przebieg tego schorzenia jest cięższy niż klasycznego koronawirusa."

Przez to też wojewoda małopolski Łukasz Kmita domaga się, aby zaangażować jak największy personel, który mógłby pomóc ofiarom wirusa. Każdy szpital miał wytypować lekarzy i pielęgniarki do służby w CUMRiK, czy też w hali EXPO. Pracowników nie wytypowały Instytu Onkologii i szpial Ujastek.

"Nie może być tak, że część szpiatali solidarnie deleguje do pracy lekarzy, a część ucieka od odpowiedzialności i tego nie robi. Jeżeli będzie taka konieczność, planujemy wydawać polecenia nakładające obowiązek oddelegowania." - mówił wojewoda, Łukasz Kmita.

DML