Kategoria: Region
Opublikowano: 2015-04-03 14:37:23 przez system

Uratował pieniądze dzięki czujności urzędniczki pocztowej

Dzięki czujności i przytomnej reakcji pracownicy urzędu pocztowego mieszkaniec powiatu brzeskiego nie stał się ofiarą przestępstwa na tzw. „policjanta” i nie stracił 29 tys. zł, które zamierzał przekazać oszustom.

Oszustwa powszechnie określane jako dokonywane metodą „na wnuczka”, „na policjanta” już wielokrotnie były opisywane w środkach masowego przekazu, jednak pomimo tego przestępcom nadal skutecznie udaje się wykorzystywać naiwność i łatwowierność ludzi starszych. Często jedyną metodą zapobieżenia przestępstwu jest zachowanie dużej uwagi i czujności przez pracowników banków i urzędów pocztowych, obsługujących ludzi starszych, którzy będąc pod presją oszustów są niejednokrotnie w sposób widoczny bardzo zdenerwowani i śpiesząc się, dokonują przelewów znacznych kwot pieniędzy.

Tak też było w tym przypadku, gdzie 31 marca w Urzędzie Pocztowym pojawił się bardzo zdenerwowany starszy mężczyzna, chcący dokonać przelewu 29 tys. zł nieznanej sobie osobie. Obsługująca go urzędniczka nabrała podejrzeń, że może on być ofiarą oszustwa i o fakcie niezwłocznie powiadomiła Komendę Policji.

Jak ustalili przybyli na miejsce policjanci to pokrzywdzony po telefonie od nieznajomej kobiety przedstawiającej się jako funkcjonariuszka CBŚP, za jej namową wypłacił z konta swojego syna 29 tys. które zgodnie z uzyskaną od oszustki dyspozycją zamierzał przelać przelewem pocztowym na wskazane telefonicznie nazwisko, celem wspomożenia akcji policyjnej prowadzonej przez CBŚP przeciwko terrorystom.

Tylko dzięki godnej naśladowania postawie pracownicy Urzędu Pocztowego w Brzesku kolejna starsza osoba nie stała się ofiarą oszustów.

Należy podkreślić, że policja podejmując jakiekolwiek czynność, nigdy w swych działaniach nie postępuje w tak opisany sposób. Każdorazowo w przypadku jakichkolwiek podejrzeń, wątpliwości czy osoba dzwoniąca jest faktycznie funkcjonariuszem policji należy rozmowę przerwać i fakt ten potwierdzić w jednostce Policji, z której policjant miał dzwonić lub też w najbliższej jednostce właściwej do miejsca zamieszkania, pod numerem alarmowym 997.