Kategoria: Sport
Opublikowano: 2022-10-24 20:49:34 przez KacperGlod

BKS na zwycięskiej drodze! Kolejne wygrane w V lidze

Bocheński nie zatrzymuje się w dążeniu do wyższych pozycji w tabeli V ligi. Drużyna z Solnego Grodu zaliczyła kolejne zwycięstwa w walce o awans.

Dobra passa drużyny prowadzonej przez Wojciecha Tajdusia trwa. Bochnianie nie przegrali żadnego meczu od sierpnia, notując od tamtego czasu prawie same zwycięstwa i jeden remis. BKS potwierdził dobrą formę w meczu ze średnio radzącym sobie spadkowiczem z IV ligi, Radłovią Radłów.

Choć to Bocheński przystępował do spotkania w roli faworyta, mecz rozpoczął się dosyć niespodziewanie. Po nieprzepisowym zagraniu piłkarza gospodarzy, arbiter podyktował rzut karny dla drużyny z Radłowa. Jedenastka zamieniona została na bramkę i to Radłovia otworzyła wynik w tym spotkaniu. Jak się później okazało, była to jedyna bramka zdobyta przez gości w tym spotkaniu. BKS starał się odpowiedzieć rywalom, udało się to dopiero tuż przed przerwą, kiedy wyrównał Bartosz Tokarczyk.

Więcej bramek gospodarze odrobili w drugiej części spotkania. W 55. minucie na prowadzenie wyprowadził Bocheńskiego skrzydłowy Kacper Musiał. To on był autorem również trzeciej bramki, która padła kilka minut później. W końcówce meczu strzelił jeszcze Marcin Ochlust, który wszedł z ławki rezerwowych. Podwyższył on wynik na 4:1.

Okazałe zwycięstwo zapewniło BKS-owi kolejne 3 punkty. Bocheński odrabia stratę do czołówki V ligi, gdyż w trakcie kolejki punkty stracili m.in. Kolejarz Stróże, który zremisował z Watrą Białka Tatrzańska czy Sokół Słopnice. Na ten moment bochnianie tracą jedynie 3 punkty do lidera rozgrywek.

BKS Bochnia - Radłovia Radłów 4:1 (1:1)

Bramki: 39' Tokarczyk, 50' Musiał, 58' Musiał, 82' Ochlust

Skład BKS: Cierniak - Majcher (75' Jan Mazur), Krzysztof Mazur, Grzyb, Bukowiec, Tokarczyk, Łyduch, Musiał 80' (Pach), Casallas, Nowak (78' Ochlust), Tabor (58' Rynduch)

Na kolejne spotkanie bochnianie wyruszyli do Tarnowa, licząc na utrzymanie zwycięskiej passy. Z całą pewnością można powiedzieć, że bochnianie stanęli na wysokości zadania. Już od początku meczu do gracze z Bochni dominowali na boisku. Zawodnikom Wojciecha Tajdusia udało się stworzyć kilka naprawdę dogodnych sytuacji, z czego najlepszą było uderzenie z przewrotki Patryka Nowaka, jednak wtedy zabrakło niewiele. Więcej szczęścia miał za to Mirosław Tabor, który również po strzale z przewrotki, otworzył wynik bramką w 25. minucie meczu. Kilka minut zawodnik musiał jednak opuścić murawę z powodu nasilenia niedawnej kontuzji. Przed przerwą Nowak dopiął swego podwyższając prowadzenie na 0:2.

W drugiej połowie nie zmieniało się wiele - Bocheński nadal atakował i zdobywał kolejne gole. Następne trafienia gracze BKS zaliczyli kolejno w 54. i 58. minucie. Po trafieniu dołożyli Bartosz Tokarczyk oraz Patryk Nowak. Później nastąpiło jednak rozluźnienie w szyku defensywnym Bocheńskiego, co spowodowało, że gospodarze trafili 2 gole w pogoni za wynikiem. Był to bramki autorstwa Wolańskiego oraz Koguta, czyli zawodników z przeszłością w wyższych ligach. Trafienia tarnowian były jednak jedynie golami na otarcie łez, a Bocheński zdołał dowieźć wynik zwycięski do samego końca.

Kolejne zwycięstwo drużyny Tajdusia oznacza kolejne punkty w ligowej tabeli. Po 12. kolejce zmagań, gracze Bocheńskiego wskoczyli na najniższy stopień podium. Ekipa z Solnego Grodu ma na ten moment 26 punktów, a już w najbliższą sobotę Bocheński powalczy o kolejne zwycięstwo grając u siebie z Jarmutą Szczawnica. Początek spotkania przy Parkowej 3 już 28 października o godzinie 15:00.

Metal GAWRO Tarnów - BKS Bochnia 2:4 (0:2)

Bramki: 64' Wolański, 74' Kogut - 25' Tabor, 43' Nowak, 54' Tokarczyk, 58' Nowak

Skład BKS: Cierniak - Majcher, Krzysztof Mazur, Grzyb (70' Majcher), Bukowiec, Tokarczyk, Łyduch, Musiał (65' Pilch), Casallas (75' Ochlust), Nowak (78' Pach), Tabor (30' Rynduch)

Skład Metal: Bijak - Jękosz (72' Jaśkiewicz), Zaucha, Magdziarczyk, Leżoń (78' K. Bennour Hamza), Pilus (50' Gruszka), Wolański, Kogut, Chudyba, Kawik, Y. Bennour Hamza (65' Czarnik)

Fot. Krzysztof Flesz | BKS Bochnia