Zrobili to! BKS Bochnia z awansem do IV ligi w niesamowitych okolicznościach
Piłka po raz kolejny potwierdziła, że wszystko jest możliwe, a w każdym meczu trzeba walczyć do końca niezależnie od wyniku. BKS w nieprawdopodobnych okolicznościach pokonał w sobotę Zalesiankę i awansował do IV ligi.
Sytuacja przed ostatnią kolejką rozgrywek V ligi była bardzo napięta. Pewnym był już awans Watry Białka Tatrzańska, która wywalczyła go niedawno, piastując pozycję lidera grupy małopolskiej-wschodniej. Wiceliderem przed 30. serią gier był Sokół Słopnice, który miał 3 punkty przewagi nad trzecim BKS Bochnia. Słopniczanom wystarczył w sobotę tylko remis z Orkanem Szczyrzyc i wydawało się, że nic nie powinno stanąć im na przeszkodzie do wywalczenia awansu. Wszystko jednak zmieniło się przedwczoraj, kiedy mogliśmy obserwować podwójną sensację zakończoną niespodziewanym finałem.
Bocheński mierzył się na wyjeździe z ekipą Zalesianki Zalesie. Drużyna z limanowszczyzny przegrała w poprzedniej kolejce z Sokołem aż 7:0, więc mogło się wydawać się, że nie będa oni stanowili wielkiego wyzwania dla drużyny BKS. Pierwsza połowa meczu pokazała jednak inaczej, gdyż to gracze z Zalesia schodzili do szatni z wynikiem 2:0 na własną korzyść. Ponadto już w pierwszej połowie spotkania po ofiarnej interwencji i kontuzji głowy boisko opuścić musiał bramkarz gości, Kamil Baka, którego zamienił między słupkami Szymon Cierniak. W przerwie nastąpiły spore roszady taktyczne w ekipie Bocheńskiego, zastępujący w roli trenera tego dnia zawieszonego Marcina Leśniaka, kierownik Marcin Głód postanowił dokonać kilku zmian kadrowych. Zmiany przyniosły swoje efekty bardzo szybko, gdyż już 3 minuty po rozpoczęciu drugiej części meczu, bramkę kontaktową zdobył wpuszczony na boisko napastnik wypożyczony z Sokoła Słopnice, Patryk Nowak. Niedługo później bochnianie doprowadzili do wyrównania za sprawą równie pięknej bramki Mirosława Tabora. Tu zdarzyło się jednak kolejne potknięcie, bo Zalesianka ponownie objęła prowadzenie, strzelając na 3:2. To co działo się przez następne 20 minut, zostało określone przez kibiców Bocheńskiego jako istny cud. Najpierw na 3:3 strzelił Mirosław Tabor, kompletując dublet. W 85. minucie meczu na prowadzenie Ekipę z Solnego Grodu wyprowadził również wprowadzony na boisko Marcin Ochlust. W doliczonym czasie gry, po rzucie rożnym głową piłkę uderzył Bartłomiej Chlebek, który zdobył swojego pierwszego gola w rundzie, doprowadzając do wyniku 5:3.
Dwie minuty później sędzia główny zakończył mecz w Zalesiu. W Szczyrzycu padł zaś wynik 2:1 dla Orkana, więc Sokół musiał pogodzić się z porażką. Z uwagi na równą liczbę punktów, a także taki sam stosunek bramek, o awansie BKS zadecydowała liczba bramek zdobytych na przestrzeni całego sezonu. Tu BKS strzelił ich 79, co w porównaniu do 75 goli Sokoła, dało ostatecznie promocję drużynie Marcina Leśniaka. Gracze z Bochni przystąpili do świętowania awansu, które trwało jeszcze po powrocie do Bochni do późnej nocy, a może i nawet do samego rana.
Zalesianka Zalesie - BKS Bochnia 3:5 (2:0)
Bramki: Tabor x2, P. Nowak, Ochlust, Chlebek
Skład BKS: Baka (30' Cierniak) - Grzyb, K. Mazur, Kieroński (46' P. Nowak), Majcher, Chlebek, Skocz (46' Ochlust), Łyduch (C), Rynduch (75' Musiał), Bukowiec, Tabor
Skład Zalesianka: Opyd - Wąchała, Koszut, Paweł Opoka, Kurzeja, Wierzycki, Patryk Opoka, Augustyn (C), Gancarczyk, Hajduk, Karabin
Sezon 2022/23 jest kolejną kampanią Marcina Leśniaka zakończoną awansem. W roku 2012 obecny szkoleniowiec bochnian wywalczył historyczny awans do III ligi. Trener powtórzył słowa, które wypowiedział po uzyskaniu awansu 11 lat temu - "Drużyna dobrze, zarząd dobrze, trener dobrze". Umowa Leśniaka kończy się w raz z końcem sezonu, gdyż był jako trener tymczasowy. Niebawem powinniśmy się dowiedzieć czy klub zdecyduje się przedłużyć kontrakt ze szkoleniowcem, ale wszystko wskazuje na to, że Marcin Leśniak poprowadzi ekipę BKS również w przyszłym sezonie.
Bardzo się cieszę że mogłem dołożyć 3 grosze do tego sukcesu, jednak największe słowa uznania należą się zawodnikom, byłemu trenerowi Wojciech Tajduś a przede wszystkim zarządowi, który ani przez chwilę nie przestawał wierzyć w ten upragniony awans - tak po meczu wypowiedział się szkoleniowiec Bocheńskiego.
Najbliższe rozgrywki IV ligi zapowiadają się gorąco. Awans na czwartoligowe boiska z grupy wschodniej wywalczyły ekipy Watry i BKS, z dywizji zachodniej są to zaś drużyny Niwa Nowa Wieś i MKS Trzebinia. Poza tym utrzymało się 14 pozostałych drużyn, w tym również ekipy, z którymi Bocheński mógł mierzyć się przed dwoma laty grając w lidze czwartej. Do rozgrywek dołączy również drużyna rezerw Wisły Kraków, której pierwsza drużyna będzie mierzyć się w I lidze. Początek nowego sezonu już w sierpniu.
Końcowa tabela grupy wschodniej małopolskiej V ligi (źródło: MZPN)
Fot. FB: Jakub Noskowiak photography