Citizen-obywatel, który każdemu jest na rękę
Shōkōsha Tokei Kenkyūsho – tak nazywał się utworzony w Japonii w 1918 roku instytut badawczy, zajmujący się mechaniką precyzyjną, a przede wszystkim czasomierzami. Pierwszy wyprodukowany samodzielnie zegarek wręczono uroczyście cesarzowi. W sześć lat później rozpoczęła się tam możliwa dzięki sprowadzeniu maszyn ze Szwajcarii, seryjna produkcja zegarków. Po kolejnych sześciu latach nastąpiła restrukturyzacja, a światło dzienne ujrzała marka Citizen: chodziło o zegarki, na które będzie stać każdego Japończyka. Dziś Citizen produkuje niewiarygodną wręcz ilość 200 milionów zegarków rocznie. Obroty sięgają trzech miliardów dolarów. Cała grupa Citizen wytwarza również maszyny dla przemysłu oraz podzespoły elektroniczne.
Cesarz, który nie grymasił
Podobno panującego w latach 1912-1926 cesarza Yoshihito odwiedził onegdaj jakiś zagorzały zwolennik najdroższych zegarków szwajcarskich. Niemałe musiało być jego zdziwienie, gdy cesarz pokazał mu swojego Citizena i uprzejmie wyjaśnił, że ów zegarek, kupiony za dwanaście i pół jena, wybornie do niego pasuje.
Misją Citizena jest produkowanie doskonałych zegarków w przystępnej dla każdego cenie. Rzeczywiście, jeśli zajrzeć np. do polskiego sklepu internetowego, zegarki Citizen kosztują od kilkuset do ponad siedmiu tysięcy złotych, przy czym poniżej tysiąca złotych można kupić zegarek o doskonałych parametrach.
Citizenów się nie nakręca
Firma produkuje zegarki mechaniczne z automatyką (czerpiące energię z ruchów ręki) oraz elektroniczne: zasilane z bateryjki albo za pomocą baterii słonecznej. Słynna seria Eco-Drive to właśnie zegarki z innowacyjną technologią, przetwarzające energię ze światła słonecznego i sztucznego w elektryczną. Zaawansowanie tej technologii jest już tak dalekie, że raz naładowany zegarek może działać w całkowitej ciemności nawet przez ponad 200 dni. Citizen zwraca uwagę na aspekt ekologiczny: utylizacja miniaturowych bateryjek jest bardzo trudna, w praktyce każdy wyrzuca je na śmietnik po wyczerpaniu, co prowadzi do nieustannego zanieczyszczania środowiska. Zegarki, które nie wymagają baterii, są więc proekologiczne.
Sport i elegancja
Inną znaną serią Citizena są zegarki sportowe Promaster, produkowane od 1989 roku. Japończycy postawili tu przede wszystkim na wytrzymałość zegarków: mają one wytrzymywać rozmaite warunki ekstremalne, nie wyłączając głębokiego zanurzenia. To jedna z serii wymagających od posiadacza zegarka dobrego wzroku: mnogość podziałek i drobnych elementów sprawia, że osoby słabiej widzące mogą mieć problem z niektórymi odczytami.
Nie znaczy to jednak, że Citizen nie oferuje modeli z klasycznym designem. Fani klasyki wybiorą zapewne wykwintną serię Elegance. Nawet niektóre zegarki solarne mają prosty, biały cyferblat, czarną podziałkę, takież wskazówki i sekundnik. Wśród modeli mechanicznych znajdują się zarówno zegarki klasyczne jak i casualowo-sportowe. Pełny jest też wybór pasków i bransolet: od gumowych poprzez skórzane do stalowych, a nawet tytanowych.