Kategoria: Wywiady
Opublikowano: 2019-10-10 21:21:45 przez Czas2012

Zofia Sitko: Stowarzyszenie Bochniaków ma się dobrze...

Zofia Sitko, od niedawna nowa pani prezes Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej, w rozmowie z naszą redakcją mówi nie tylko jak radzi sobie stowarzyszenie i jaka jest jego kondycja ale i w jakim kierunku będzie działać.

W maju została Pani nowym prezesem jednego z najbardziej znanych i jednym z najstarszych stowarzyszeń w Bochni – Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej. Jak wygląda sytuacja stowarzyszenia na dzień dzisiejszy? Proszę przypomnieć czym dokładnie stowarzyszenie się zajmuje i od jak dawna?

Stowarzyszenie Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej ma cztery podstawowe, statutowe cele. Są nimi: podejmowanie przedsięwzięć zmierzających do rozwoju kulturalnego, gospodarczego i turystycznego miasta Bochnia i Ziemi Bocheńskiej, zaznajamianie członków Stowarzyszenia i całego społeczeństwa z historią oraz dorobkiem kulturalnym i gospodarczym Bochni i Ziemi Bocheńskiej, pobudzanie społeczeństwa bocheńskiego do działań w duchu patriotyzmu, umiłowania Bochni i Ziemi Bocheńskiej oraz poszanowania dla jej osiągnięć, ochrona przyrody, krajobrazu i zabytków kulturowych Bochni i Ziemi Bocheńskiej. Cele te realizujemy przez  inicjowanie, propagowanie i branie udziału w realizowaniu ważnych dla mieszkańców Bochni i Ziemi Bocheńskiej zadań kulturalnych, gospodarczych i turystycznych, pielęgnowanie zdobyczy kulturalnych regionu bocheńskiego, popularyzowanie wśród młodzieży tematyki regionalnej, wyrażanie opinii społecznej i współdziałanie w zakresie zadań statutowych z samorządem lokalnym, instytucjami i lokalnymi przedsiębiorstwami, wydawanie biuletynu „Wiadomości Bocheńskie” o profilu kulturalno-społecznym i informowanie w nim o formach naszej działalności, organizowanie i rozwijanie różnych form współpracy dla podnoszenia działalności kulturalnej, gospodarczej i turystycznej, organizowanie odczytów, prelekcji, imprez artystycznych, wycieczek, zebrań, koncertów, wystaw i zjazdów oraz promowanie talentów w dziedzinie literatury, poezji i sztuki.

Stowarzyszenie działa od ponad 83 lat. W grudniu 1935 r. w Warszawie powołano do życia „Zrzeszenie Bochniaków”, które następnie w czerwcu 1936 zmieniło nazwę na „Stowarzyszenie Bochniaków”. Po śmierci Stanisława Kobieli (7 czerwca 2018) przez rok funkcje prezesa pełnił wiceprezes Jan Paluch. 11 czerwca 2019 decyzją zarządu powierzono mnie to stanowisko.

Czy Stowarzyszenie będzie działać jak do tej pory czy konieczne są jakieś zmiany? Ma Pani jakąś inną nową koncepcję działania? Jakie są plany i strategie rozwoju na najbliższe lata?

Stowarzyszenie będzie funkcjonowało podobnie jak dotychczas, dodatkowo ożywione przez młodych ludzi, działających w Teatrze Artystokrackim, który jest sekcją Stowarzyszenia. Cieszę się, że w Stowarzyszeniu pojawiła się młodzież (16-21 lat) i „starsza młodzież” (30 i 40+), która z kolei zaangażowała się w inne działania, bo – doceniając ogromną wiedzę i doświadczenie starszych – potrzeba było nowego, świeżego spojrzenia i energii, typowej dla młodości. I to powinno spowodować rozwój.

Kontynuując dotychczasową działalność, która opiera się na realizacji naszych statutowych zadań chciałabym, aby Stowarzyszenie funkcjonowało w internecie i mediach społecznościowych, bowiem dla wielu ludzi, w tym młodzieży z naszego teatru, jest to podstawowa płaszczyzna informacyjna. Plany oscylują według naszych zadań. Mamy pielęgnować tradycję i historię lokalną, popularyzować ją, prowadzić działalność edukacyjną, kulturalną i publicystyczną. Włączamy się nie tylko w uroczystości lokalne, ale także ogólnopolskie, np. rok moniuszkowski. Staramy się to robić jak najlepiej. Dużą siłą są teraz właśnie młodzi ludzie, którzy działają nie tylko w teatrze, ale też w sekcji rekonstrukcyjnej i w Komitecie Ratowania Zabytkowej Części Cmentarza przy ul. Orackiej. Mamy też chór, sekcję brydżowo-szachową i redakcję Wiadomości Bocheńskich. Organizujemy wystawy, które wychodzą poza Bochnię. Obecnie w Warszawie, w Muzeum na Pawiaku jest eksponowana nasza wystawa o legionistce Leopoldynie Staweckiej. Współpracujemy ze Stowarzyszeniem Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, właśnie podjęliśmy współpracę z Åbo Akademi (Finlandia) i mamy jeszcze nową propozycję nawiązania kontaktu i podjęcia ewentualnej wspólnej działalności z jednym z angielskich uniwersytetów.

Czy stowarzyszenie będzie aktywnie angażować się w politykę lokalną i pełnić role ośrodka opiniotwórczego czy zajmie się raczej tematami kulturowymi i historycznymi?

Jesteśmy apolityczni, ale nie aspołeczni. Priorytetem jest dla nas dobro miasta i regionu, ale nie zamierzamy włączać się w polityczne rozgrywki.

Ile jest oddziałów Bochniaków w Polsce i czy dobrze funkcjonują? Czy te więzi są żywe?

Obecnie działa siedem oddziałów (Bochnia, Nowy Wiśnicz, Kraków, Katowice, Warszawa, Wrocław, Gdynia). Pod Stowarzyszenie Bochniaków podlega też Stowarzyszenie Żydów Bocheńskich i Brzeskich w Izraelu. Z oczywistych powodów najczęstsze, osobiste kontakty mamy z oddziałami w Nowym Wiśniczu i Krakowie. Z pozostałymi są rzadsze, bardziej telefoniczne i e-mailowe, niż osobiste. Mimo wszystko jednak te więzi są. 28 września we Wrocławiu, przy okazji odbierania wyróżnienia dla książki o rotmistrzu Pileckim (autorstwa S. Kobieli) delegację Bochniaków gościł prezes wrocławskiego oddziału p. Andrzej Migdał. Było to niezwykle serdeczne spotkanie. Stosunkowo częsty i miły kontakt mamy z oddziałem warszawskim.

Czy są jakieś szanse czy przesłanki by stworzyć oddziały za granicą?

Czy można stworzyć oddziały za granicą? Statut wyraźnie mówi „Stowarzyszenie działa na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej a także za granicą z zachowaniem obowiązujących w tym zakresie przepisów prawa”. Obecnie jest propozycja założenia oddziału za granicą, ale ponieważ jest to jeszcze w sferze planów, bez konkretnych działań, zatem za wcześnie, żeby o tym mówić.

Bolączką stowarzyszeń jest brak młodych ludzi do działania. Jaka jest sytuacja w Bochniakach? Ilu ludzi obecnie zrzesza? Czy jest dużo młodych działaczy i czy są następcy pokoleniowi dla obecnej kadry stowarzyszeń w Polsce?

Stowarzyszenie Bochniaków zrzesza 206 wszystkich członków. W bocheńskim oddziale jest ich 88, w wiśnickim 70, w warszawskim 16, tyle samo we wrocławskim, w krakowskim 7, gdyńskim 6 i katowickim 3. Z radością podkreślam, że ostatnio zapisała się do bocheńskiego oddziału znaczna grupa młodych ludzi. Również w wiśnickim nastąpiło pewne odmłodzenie. Pozostałe oddziały w Polsce zrzeszają raczej starszych Bochniaków.

Jaka jest opinia stowarzyszenia na temat kierunków rewitalizacji miasta?

Rewitalizacja, zgodnie z definicją, oprócz tego, że ma przeciwdziałać degradacji przestrzeni zurbanizowanej, a wręcz spowodować jej ożywienie i rozwój, ma też na celu ochronę dziedzictwa narodowego. Jeśli chodzi o rewitalizację Śródmieścia Stowarzyszenie Bochniaków, którego statutowym zadaniem jest ochrona zabytków kulturowych Bochni i Ziemi Bocheńskiej, wyraziło swoje stanowisko na ten temat podczas spotkania z panem burmistrzem Kolawińskim i p. burmistrzem Cerazym, podczas spotkania w UM w czerwcu br. Ponieważ jednak decyzje nie zapadają wyłącznie na szczeblu lokalnym, sytuacja przedłuża się i odbija niekorzystnie zarówno na stanie wykopalisk jak i na odbiorze społecznym. Nie znam ostatecznej opinii konserwatora i archeologów, ale ubolewam nad zniszczeniem odkopanych zabytków, w tym miejsc pochówku.

/media/user/images/upload/Pazdziernik/Pazd2019/Zofia_Sitko_2b.jpgZofia Sitko jest historykiem, ukończyła studia na wydziale filozoficzno-historycznym UJ. Obecnie jest w trakcie pisania doktoratu w Instytucie Historii i Archiwistyki UP (promotor prof. dr hab. Łukasz Sroka). Jak podkreśla zaangażowanie w sprawy bocheńskie ma w genach, a pasjami w życiu prywatnym są teatr, taniec, podróże, historia sztuki i literatura.