Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2021-05-29 14:09:27 przez Czas2012

Czy należy zmienić miejsce miernika smogu w Bochni?

Na dzisiejszej sesji Rady Miasta urzędnicy przedstawili prezentację o miejskim planie gospodarki nisko-emisyjnej. Na jednym ze slajdów pokazano, jak zmienia się jakość bocheńskiego powietrza na przestrzeni kilku ostatnich lat. Nie jest tajemnicą, że Bochnia ma problem ze smogiem, ale czy dane są miarodajne i rzetelne?

Według prezentacji przedstawionej przez Urząd Miasta, w zeszłym roku nasze miasto nie przekroczyło rocznej dopuszczalnej ilości dni z podwyższeniem wskaźników smogowych. Dni, w których smog był najbardziej uciążliwy naliczono 34 na 35 możliwych. Jest lepiej, bo w okresie od 2014-2018 takich dni Bochnia rejestrowała rokrocznie ponad 60, a nawet, jak w 2015 r. - 72. Jest to ważne, bo jak się okazuje, mieszkańcy Bochni wdychają trujące powietrze przez ponad dwa miesiące w sezonie jesienno-zimowym.

/media/user/images/upload/Maj/Maj 2021/Rabela.jpg

Jak wynika z danych Ministerstwa Klimatu ze stycznia br. roku, w Polsce z powodu zanieczyszczeń powietrza umiera około 50 tys. osób rocznie. Długość życia Polaka krótsza jest średnio o 14 miesięcy. Wpływa na to nie obecność smogu sama w sobie, a jego natężenie i właśnie w tym miejscu zaczynają się przysłowiowe schody – bocheńskie mierniki zimą wskazują kilkunastokrotnie większe naruszenia względem przyjętej normy.

Pod nadzorem Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska jest tylko jeden miernik na terenie miasta i znajduje się on na ul. Konfederatów Barskich. Stąd też urzędnicy wykorzystali dane. Dwóch radnych – Jan Balicki i Jerzy Lysy – nie jest przekonanych, czy ulokowana tam sonda rzetelnie ocenia stan naszego powietrza. Bowiem Bochnia leży w niecce, do której wszystko się zlewa, a ul. Konfederatów jest na wzniesieniu, po którym hula wiatr.

Jerzy Lysy pozwolił sobie nawet na przypuszczenie, że celowo ów miernik został tam umieszczony po to, by „polepszać wyniki”. Według niego należałoby przenieść czujnik do centrum – „niekoniecznie kładąc go na głowie króla Kazimierza, ale w rejonie Rynku, Plant, Orackiej, PSP 1, 2 lub 3” – i taki też wniosek przedłożył Radzie. Ale radni zapomnieli wniosek przegłosować...

Nasza Redakcja, korzystając z pomocy podstrony Bocheński Alarm Smogowy na portalu Facebook, postanowiła prześledzić, czy wniosek jest zasadny, a zatem czy liczby podane przez UM mogłyby ulec zmianie na niekorzyść miasta.

Prześledziliśmy 5 stacji na terenie Bochni, z czego wybraliśmy trzy ukazujące dane na przestrzeni 15 dni zeszłej jesieni. Mierniki ulokowane są na ul. Bernardyńskiej (centrum), gen. T. Jakubowskiego (os. Niepodległości) i Konfederatów Barskich (okolice os. Jana).

/media/user/images/upload/Maj/Maj 2021/Wykres_1.jpg

Różnice są niewielkie, dlatego że miejsca te dzieli maksymalnie 1,5 km przestrzeń, jednak jak można zauważyć na wykresie, dane nie są sobie równe.

Na ulicy Konfederatów Barskich, mimo że znajdują się tam domy jednorodzinne, występuje najmniejsze natężenie pyłów w powietrzu dla trzech porównywanych obszarów. Może to mieć związek ze wzniesieniem, na którym znajduje się rejestrator smogu. Trochę gorzej jest na ul. gen. T. Jakubowskiego, choć blokowisko ogrzewa MPEC. W końcu zaś ul. Bernardyńska, która znajduje się w ścisłym centrum: nie jest ona bezpośrednio narażona na dym wydobywający się z kominów, bardziej na spaliny samochodów. Bywają jednak dni, kiedy to tam kumuluje się najwięcej zanieczyszczeń, co przedstawiają wskaźniki.

Średnia z tych dni dla os. Niepodległości wynosi 86,5 pkt CAQI, dla Konfederatów Barskich 85 pkt, natomiast dla centrum 89,2. W ciągu dwóch tygodni, to właśnie Bernardyńska zanotowała największą ilość nagromadzonego pyłu w powietrzu i to przez 8 dni. Na drugim miejscu jest os. Niepodległości, które notowało największe zagęszczenie toksyn przez 5 dni.

Największa różnica między centrum a Konfederatów Barskich wynosiła 21 pkt, co może stanowić istotną różnicę między jakościami powietrza. Tak było chociażby 23 i 31 października, kiedy Bernardyńska odnotowała złą jakość powietrza, natomiast Konfederatów Barskich brakowało kilkanaście punktów, pozostawszy nadal w kategorii średniej jakości. Znaczy to tyle, że te dwa dni powinny zostać dodane do tabeli prezentowanej przez Urząd Miasta, co spowodowałoby naruszenie wprowadzonego przez Inspektorat Środowiska limitu dni w roku zagrożonych toksynami. Ile jeszcze takich dni należałoby dodać do tabelki urzędników?

W tym miejscu podkreślamy, że badanie prowadzone było wybiórczo, na podstawie przypadkowych dni, które udostępnił na swej stronie Bocheński Alarm Smogowy. Nie są to zatem dane pełne.

DML