Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2019-05-02 19:33:06 przez system

Miejsc parkingowych więcej niż zakładano - Czy będzie renegocjacja umowy

Temat umowy z operatorem strefy płatnego parkowania zdominował posiedzenie miejskiej Komisji Rewizyjnej

Urząd Miasta planował początkowo, że w całej bocheńskiej strefie parkowania będzie wyznaczonych około 350 miejsc postojowych i takimi danymi dysponowano na etapie poszukiwaniu operatora strefy. Okazało się, że miejsc postojowych w całej strefie jest znacznie więcej – obecnie wygospodarowano ich ok. 480. Sytuacja taka zaniepokoiła niektórych radnych. Zgodnie z zawartą umową z operatorem strefy, 89,5% wpływów od parkujących przypada operatorowi, reszta zaś Miastu, a ponadto własność parkomatów po zakończeniu umowy przysługiwać będzie operatorowi.


Zastrzeżenia członków Komisji wzbudził fakt, że warunki na jakich obecnie wykonywana jest umowa odbiegają od tych, jakie przewidziano w ogłoszeniu przetargowym; chodzi właśnie o znacznie zwiększoną w stosunku do zakładanej liczbę miejsc postojowych. Wątpliwości budził także podział przychodów i własność urządzeń parkingowych – te kwestie jednak wynikają z samej umowy, która została zaakceptowana przez radnych. Pojawiły się głosy, że w obliczu bardzo istotnego zwiększenia ilości miejsc parkingowych (o ok. 130 miejsc, czyli ponad 1/3 planowanej początkowo ilości) umowa jest realizowana na innych warunkach niż początkowo zakładano.

Najaktywniejszym członkiem Komisji dociekającym tego zagadnienia był radny Jerzy Lysy. „To tak jakby komuś, komu zlecono budowę 25-piętrowego bloku zmieniono budowę na blok 10-piętrowy przy tym samym wynagrodzeniu” – porównywał radny. Zdaniem J. Lysego jest to kardynalny błąd i naruszenie zasady konkurencyjności. Radny zwracał uwagę również na treść stanowiska radcy prawnego, w którym powoływano się na możliwość odstąpienia od umowy w terminie 30 dni. Wg opinii radcy prawnego, zamawiający, czyli Urząd Miasta, może odstąpić od umowy w terminie 30 dni od dnia powzięcia wiadomości o zmienionych okolicznościach. Termin ten jest jednak terminem zawitym (tj. po upływie którego uprawnienie to wygasa). „Jeżeli urzędnicy wiedzieli i nie złożyli wniosku to zadziałali na szkodę miasta. Nie mówimy o kilku tysiącach złotych, a o kilkuset tysiącach.” Realizowanie umowy na tych warunkach daje bowiem – zdaniem radnego – niewspółmiernie większe dochody operatorowi.

Na posiedzeniu Komisji zwrócono też uwagę, że gdyby od początku przewidziano aktualna liczbę miejsc postojowych, to być może więcej firm zgłosiłoby się do procedury przetargowej, bo im więcej miejsc, to tym większy planowany zysk. W toku procedury przetargowej zgłosił się tylko jeden kandydat na operatora. Być może wpływ na to miały proponowane warunki. Zdaniem radnych nie można wykluczyć, że właśnie znacznie mniejsza niż rzeczywista liczba miejsc postojowych była jednym z czynników, które spowodowały, że zainteresowanie obsługą strefy w Bochni było tak słabe. Podniesiono także, że w niektórych miastach parkingi obsługują jednostki gminne zajmujące się sportem lub kulturą, bez udziału firm zewnętrznych, i z tego są w całości pokrywane wydatki na sport i kulturę.

Stanowisko Naczelnik Wydziału

Sytuację wyjaśniała poproszona o udział w posiedzeniu Komisji Aldona Janiak - naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Inwestycji i Ochrony Środowiska.

Zdaniem pani naczelnik, przewidziana liczba około 350 miejsc wynikała z opracowania pochodzącego z 2012 roku i na tej podstawie liczba ta została tak ustalona. Zwiększona liczba miejsc wynika natomiast z innego sposobu liczenia przez operatora, zaś w zależności od tego, czy auto jest większe czy mniejsze aut może wejść więcej. Nie dało się przewidzieć większej ilości miejsc postojowych ze względu na brak projektu kompleksowej organizacji ruchu w mieście. Ponadto wpływ na sytuację miał także krótki czas przygotowania przetargu (był wniosek o przedłużenie załatwienia sprawy do początku 2019 roku, jednak nie uzyskał akceptacji radnych) i niemożność zinwentaryzowania ilości miejsc we własnym zakresie w tak krótkim terminie. Ponadto większa ilość miejsc to większy zysk dla miasta. W zamówieniu było dokładnie zdanie, że dokładna ilość miejsc postojowych będzie znana po wykonaniu projektu organizacji ruchu. Naczelnik podniosła także, że ilość miejsc postojowych była na etapie poszukiwania operatora rzeczą drugorzędną. „Z tego co pamiętam to w ogóle o to nie pytano. Wszystkich interesował krótki termin, który nie pozwalał na zwrot amortyzacji kosztów. Każda firma która zadawała pytania do przetargu, zwracała na to uwagę i tutaj firmy wprost mówią, że dla nich najbardziej opłacalny jest okres 5 lat a minimum 3 lata”. „A czemu nie 3 lata” - dociekał radny Lysy. Radnego interesowało także, co zrobiono, gdy okazało się, że ilość miejsc postojowych jest znacznie większa. Odnosząc się do kwestii przyjętego terminu umowy z operatorem, A. Janiak stwierdziła, że tak krótki założony termin to konsekwencja przyjętego zakończenia terminu rewitalizacji. Jak skończy się rewitalizacja, a zamówienie jest dłuższe, to tej umowy nie będzie można zmienić, wiec zasadnym jest, aby zakończyć rewitalizację i ogłosić przetarg na obie strefy.

Solna Góra na razie bez parkomatów

Okazuje się, że ulica Solna Góra, choć znajdująca się w strefie płatnego parkowania, na razie będzie wolna od parkomatów. Tak zadecydowali radni. Powstrzymano się od zorganizowania tam miejsc postojowych, aby dochód z tych miejsc był dzielony już na innych zasadach. Na problemy tej ulicy zwróciła uwagę naczelnik A. Janiak stwierdzając, że na ulicy tej prawie nie ma rotacji parkujących pojazdów, a są tam lokale użytkowe. „Na Solne Górze jest aż pięć kopert i obawiamy się, ze będzie jeszcze więcej” – zwracała uwagę Aldona Janiak.

Do sprawy wrócimy

Sprawa realizacji umowy na zmienionych warunkach została uznana za tak istotną, że postanowiono w tej sprawie zorganizować specjalne spotkanie z burmistrzem. Spotkanie zaplanowano na 16 maja.