Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2014-08-22 11:13:01 przez system

Stradomka: walka żywiołu z ludźmi

@page { size: 21cm 29.7cm; margin: 2cm } P { margin-bottom: 0.21cm } Nie mają szczęścia budowniczowie mostu na Stradomce, ani też mieszkańcy okolicznych wsi. W maju ekipa budowlana postawiła tymczasową, techniczną kładkę, niezbędną dla robotników. Mogli tędy chodzić również wszyscy ci, którzy piechotą chcieli przedostać się na drugą stronę potoku.

@page { size: 21cm 29.7cm; margin: 2cm } P { margin-bottom: 0.21cm } Ale Stradomka jest czasem nieprzewidywalna. Pierwszy większy deszcz spowodował taki przybór wody w potoku, że kładka została zerwana. Ekipa budowlana w ciągu dwóch dni postawiła nowy mostek, znacznie mniejszy. Ale za to – możliwy do szybkiego demontażu. Teraz, kiedy tylko wody w strumieniu niebezpiecznie przybywa, robotnicy składają mostek, by po deszczu postawić go od nowa.

Jak długo jeszcze potrwa ta swoista próba sił rzeki i ludzi? Zgodnie z planami, most ma powstać do końca tego roku. Z chwilą jego oddania do użytku być może przestanie wreszcie działać swoiste fatum, ciążące nad tym miejscem. Przypomnijmy, że długi czas był tutaj most drewniany, który w końcu nie wytrzymał ciągłego podmywania przez wody Stradomki. W 2007 roku postawiono tu nowy obiekt, ale... z pogwałceniem planów i przepisów budowlanych. Zamiast żelbetonowego mostu za 6 mln powstał metalowy, wybudowany przez wojsko, za jedyne 600 tys. Znacznie węższy i krótszy od planowanego.

Z przerwami, służył on do maja tego roku. Początkowo miał istnieć obok wznoszonej, nowej budowli i ułatwiać mieszkańcom okolicy kontakt z dwoma brzegami potoku. Jednak wiosenne deszcze uszkodziły jego konstrukcję i zapadała decyzja o jego rozbiórce, a zmotoryzowanym nie pozostało nic innego jak 17 km objazdy. Przy okazji nie brakło i nieżyczliwych domniemań, że żadnego zniszczenia metalowego mostu przez wodę nie było i jest to tylko wybieg, pozwalający na jego demontaż. Cała akcja miała być swoistym „pójściem na rękę” wykonawcy, firmie Heilit Werner, któremu wygodniej jest budować nowy most bez obecności starej przeprawy.

Na to wszystko nakładają się jeszcze okresowe problemy z techniczną kładką.... Ale budowa idzie pełną parą i jest nadzieja, że już wkrótce będzie służyć mieszkańcom.