Kategoria: Felietony / opinie
Opublikowano: 2015-10-27 21:23:24 przez system

Czy mogliśmy mieć swojego parlamentarzystę?

"Nowe przysłowie bochniak sobie kupi, że przed szkodą i po szkodzie głupi"

W zależności od preferencji politycznych niedzielne wybory parlamentarne oceniamy jako bardzo, średnio lub zupełnie nieudane. Jedno jest jednak poza wszelką dyskusją - Ziemia Bocheńska wyszła z nich z przysłowiową figą. A mogło być zupełnie inaczej.

Wołania o jedność, o skupienie się wokół jednego kandydata od lat padają z różnych stron naszego miasta i całego powiatu - nawet z ambon kościelnych można było usłyszeć utyskiwania, ze przez brak swojego przedstawiciela w parlamencie tracimy wiele szans i możliwości.

O ile postulat wysunięcia jednego, wspólnego, ponadpartyjnego kandydata można włożyć między przysłowiowe bajki, bo wiadomo, że żadna partia polityczna nie odpuści swoim rywalom i dla tzw. dobra ogółu nie podłoży się w wyborach, nie wystawiając nikogo ze swojej listy, o tyle można mieć usprawiedliwione pretensje do elektoratu głównych partii, a zwłaszcza tej, która wygrała ostatnie wybory, o brak zwyczajnego instynktu samozachowawczego.

Było wiadomo, że w Bochni i całym powiecie wygra PiS, bo wygrywa tu od chwili powstania tej partii i jeszcze długo nic się w tej materii nie zmieni. Można wiec było oczekiwać od zwolenników tego ugrupowania, że skupią się wokół wybranego kandydata, że "przepchną" go siłą swoich głosów. Zgoda - nie ułatwiono im wyboru, bo dano do wyboru dwóch kandydatów: byłego burmistrza i obecnego wicestarostę - nie będziemy tu się wgłębiać, dlaczego tak się stało - stało się i już. Skoro jednak tak postanowiono gdzieś w zaciszu gabinetów światli wyborcy powinni skupiać jeżeli nie na jednym z nich, to co najwyżej na obu, wiedząc doskonale, że każdy głos na sąsiada jest podwójnie liczony - bo osłabia naszego, a wzmacnia obcego.

Prześledźmy zatem rozkład głosów na wybranych kandydatów tej partii w powiecie.

PiS zdobył łącznie 24548 głosów, w tym:
Włodzimierz Bernacki (Nowe Brzesko) - 5866 głosów (13.42%)
Urszula Rusecka (Wieliczka) - 2020 (4.62%)
Józef Rojek (Tarnów) - 866 (1.98%)
Wiesław Krajewski (Dąbrowa Tarnowska) 723 (1.65%)
Bogdan Kosturkiewicz (Bochnia) - 7179 (16.42%)
Józefa Szczurek-Żelazko (Brzesko) - 2893 (6.62%)
Anna Czech (Tarnów) - 531 (1.21%)
Józef Mroczek (Kraków-Bochnia) - 2053 (4.70%)
Grzegorz Piątkowski (Kraków) - 328 (0.75%)
Pozostali otrzymali śladowe ilości głosów.

Na pierwszy rzut oka widać więc olbrzymi rozrzut głosów. O ile od biedy można zrozumieć dobry wynik prof. Bernackiego - był "jedynką", a to zawsze jest dodatkowy handicap, to o tyle zupełnie niewytłumaczalne jest zdobycie tylu tysięcy(!) głosów przez reprezentantów Tarnowa, Brzeska i Wieliczki. I tych tysięcy brakło.

Jak bowiem wygląda ostateczna lista wybranych posłów:
1. Włodzimierz Bernacki - 27673 głosów
2. Urszula Rusecka - 16971
3. Józefa Szczurek-Żelazko - 15635
4. Michał Wojtkiewicz - 13230
5. Wiesław Krajewski - 13060
6. Anna Czech - 11089

Tymczasem Kosturkiewicz, zdobywając łącznie 7735 głosów, zajął 9 miejsce, bowiem wyprzedzili go jeszcze: Józef Rojek z 10120 głosami i Kazimierz Koprowski - 8873.

Łatwo wyliczyć, że Kosturkiewiczowi zabrakło do mandatu 3355 głosów. Dużo to i mało.

Wróćmy do wyników w powiecie - proste zsumowanie głosów, oddanych na przedstawicielki Wieliczki i Brzeska daje już… 4913 głosów. Blisko 5 tysięcy! A przecież tylu głosów, ile dostał, mógł nie otrzymać (bez zupełnej szkody dla siebie) W. Bernacki, można było zastanowić się nad sensownością głosowania na J. Mroczka (kolejne 2657 głosów). Naprawdę siłami samego powiatu bocheńskiego można było spokojnie wybrać swojego przedstawiciela. Wystarczyło trochę logicznego myślenia.

Że tak można - świadczą przykłady głosowania w powiecie wielickim i brzeskim. W pierwszym na reprezentantkę Wieliczki zagłosowało 23.94% ogółu wyborców (w bocheńskim na Kosturkiewicza 16,42%), a w brzeskim na J. Szczurek-Żelazko aż 29.58%.

Na tacy podaliśmy sąsiadom przepustki na Wiejską. I możemy mieć o to pretensje do siebie. Gwoli sprawiedliwości - tych pretensji nie można absolutnie kierować do mieszkańców samej Bochni - ci masowo poparli Kosturkiewicza - dostał 3443 głosów, czyli 26.11% wszystkich oddanych. Żeby tak zagłosował cały powiat...