Kategoria: Felietony / opinie
Opublikowano: 2021-05-02 12:28:21 przez Czas2012

Dzień Flagi z sejmem rozbiorowym w tle

Dziś obchodzony jest Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej – polskie święto wprowadzone na mocy ustawy z 20 lutego 2004 roku. Obchodzimy je co roku między świętami 1 maja i 3 maja (Świętem Narodowym 3 Maja). Na gmachach instytucji państwowych, szkołach, domach prywatnych, balkonach, siedzibach wielu firm załopotały polskie flagi. Tego dnia obchodzony jest również Dzień Polonii i Polaków za Granicą.

Poniżej przedstawiamy opracowanie MSWiA pokazujące różne rodzaje flag i wyjaśniające jakie są różnice między barwami narodowymi, flagą, sztandarem czy banderą oraz w szczegółach ukazujące jak należy eksponować polską biało-czerwoną flagę. Oto podstawowe zasady:

• Flaga lub banner eksponowane publicznie muszą być czyste i mieć czytelne barwy. Nie mogą być pomięte lub postrzępione.
• Weksylia mogą pozostawać na maszcie od świtu do zmroku. Jeśli mają pozostać dłużej muszą być odpowiednio oświetlone.
• Na terenie RP flaga państwowa Rzeczypospolitej Polskiej ma zawsze pierwszeństwo przed wszystkimi innymi flagami. Jeśli eksponuje się na masztach więcej flag, flagę państwową RP podnosi się (wciąga na maszt) jako pierwszą i opuszcza jako ostatnią.

Dużym zgrzytem jest umieszczenie w tym opracowaniu flagii Unii Europejskiej, która do naszych symboli narodowch jednak nie należy.

Z całością przewodnika można zapoznać się TUTAJ

Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej wraz z 230. rocznicą Uchwalenia Konstytucji 3 Maja odbywa się jednak w atmosferze zbliżającego się skandalu z udziałem posłów Prawa i Sprawiedliwości. Okazuje się, że posłowie tej partii na zbliżającym się posiedzeniu sejmu mają zamiar pozbawić nas kolejnej, tym razem dość dużej, części autonomii. Już nie suwerenności, bo tą straciliśmy z chwilą kiedy ówczesne rządy PO i PiS postanowiły ratyfikować Traktat Lizboński (Podpisał go Lech Kaczyński w październiku 2009 roku). W sejmie zawiązała się więc nowa lewicowa koalicja. Okazało się, że w głosowaniu nad Unijnym Funduszem Odbudowy, którego częścią jest uwspólnotowienie długów, Prawo i Sprawiedliwość ma zagłosować razem z posłami Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL oraz posłami Szymona Hołowni. Partie, które do tej pory na użytek niezorientowanych telewidzów, skakały sobie przed kamerami do przysłowiowych „gardeł”, podały sobie ręce i w najbliższym głosowaniu zagłosują solidarnie. Czym jest Unijny Fundusz Odbudowy?

To kolejny krok pozbawiania państw członkowskich pozostawionej im do tej pory autonomii w ramach Unii, w kierunku budowy państwa federacyjnego jakim ma być (już prawie jest) Unia Europejska. Do czerwca 2024 r. Komisja zaproponuje nowe źródła dochodów, takie jak: podatek od transakcji finansowych, wkład finansowy związany z sektorem przedsiębiorstw oraz nowa wspólna podstawa opodatkowania osób prawnych. Czytaj więcej na Prawo.pl - TUTAJ

W skład Funduszu wchodzi również uwspólnotowienie długów. To mechanizm wprowadzany przez Komisje Europejskie polegający na tym, że państwa członkowskie, w tym oczywiście Polska (czyli my wszyscy jako podatnicy), będą brały finansową odpowiedzialność za długi jakie zaciągną Komisje Europejskie. Oznacza to tylko tyle, że oprócz spłaty długów własnych (zadłużenie publiczne państwa polskiego zaciągnięte przez ostatnie rządy sięga już 1,5 biliona zł, nie licząc tzw. długów ukrytych - 4,8 biliona zł i cały czas rośnie- zobacz TUTAJ) będziemy również obciążeni długami unijnymi, które także będziemy musieli spłacać. Jest to również kolejny duży krok wyzbycia się kolejnej części suwerenności finansowej i coraz większe ograniczanie autonomii jaka pozostała nam jeszcze w ramach Unii. Politycy więc zawiązującej się nowej lewicowej koalicji chcą oddać organom unijnym prawo zbierania podatków na terenie Polski.

Posłowie Konfederacji, niestety jako jedyni, wypowiedzieli się w tej sprawie. Nazwali takie kroki zdradą stanu. Poniżej wypowiedzi polityków z niedawnej konferencji prasowej:

Paweł Wieciech