Kategoria: Sport
Opublikowano: 2008-11-20 06:23:57 przez system

Piłka ręczna - Puchar Polski: "Wisła już czeka!"

Po jakże dramatycznym meczu piłkarze ręczni Stalprodukt BKS Bochnia pokonali, po serii rzutów karnych, drużynę ASPR Zawadzkie 28-25 (25:25) (12:12). Kolejnym przeciwnikiem bochnian będzie drużyna mistrza Polski - Wisła Płock!

Od początku spotkania szczypiorniści BKS-u wypracowali sobie kilku bramkową przewagę. Wspaniała skuteczność Macieja Kubisztala i Grzegorza Balickiego oraz Jarosława Guta w bramce sprawiła, że w 9 minucie mieliśmy już przewagę 4 bramek (6:2). Tendencja ta utrzymywała się do 15 minuty spotkania. Jednak od tego momentu coś się zaczęło psuć...
Piłkarze ręczni z Bochni zaczęli popełniać co raz więcej błędów, a z zimną krwią wykorzystywali je goście co sprawiło, że na przerwę drużyny schodziły z wynikiem remisowym 12:12.
Drugą połowa zaczęła się od wzajemnej wymiany ciosów, aż do 38 minuty kiedy to goście po raz pierwszy objęli prowadzenie w meczu. Od tego momentu zaczęli powiększać przewagę i wydawało się, że to oni zejdą z parkietu jako zwycięzcy. W 54 minucie po odbyciu
2-minutowej kary na boisko wrócił Maciej Kubisztal, a między słupkami bocheńskiej bramki stanął Michał Guzik. Od tego momentu nastąpił przełom w meczu. Szczypiorniści BKS-u zaczęli szaleńczy pościg za rywalem. Od stanu 25:21 dla gości po rzucie Balickiego w 27 minucie gospodarze przegrywali już tylko różnicą jednego gola! Na 30 sekund przed końcem do remisu doprowadził nie kto inny jak Maciej Kubisztal. Na równo z końcową syreną przed polem karnym BKS-u faulowany był zawodnik Zawadzkich. Sędzia zarządził rzut wolny, lecz jak to bywa w takich sytuacjach zawodnik musiał oddać bezpośredni rzut na bramkę. Piłka jedynie otarła się o spojenie. Sędziowie zarządzili serię rzutów karnych...
Wszyscy kibice zgromadzeni na trybunach I LO wstali, aby w tym najważniejszym momencie meczu wesprzeć swoich piłkarzy. I zaczęło się!
Pierwszy do rzutu podszedł zawodnik przyjezdnych - Bykowski. Gwizdy na trybunach oraz "mała magia" bramkarza BKS-u (niczym taniec Jerzego Dudka podczas finału Ligi Mistrzów) sprawiła, że zawodnik ASPR trafił w słupek. Z podopiecznych trenera Sowy jako pierwszy wybrany został kapitan zespołu, Filip Pach. Oddał pewny i celny rzut i było 1:0 dla "naszych" Do następnej próby podszedł Swat, ale jego intencje wspaniale wyczuł bramkarz Bocheńskiego. Następnie na linii 7 metrów ustawił się Kubisztal... i było już 2:0 dla drużyny z Bochni. Arcytrudne zadanie czekało Skowrońskiego. Aby przywrócić nadzieję gości musiał trafić. Jednak ku uciesze zgromadzonej widowni kolejną wspaniałą interwencją popisał się Jarek Gut. W tym momencie jedno trafienie dzieliło "stalowców" od awansu. Do rzutu podszedł Charuza. Po chwili ciszy na trybunach wybuchła wielka euforia! Charuza pewnie umieścił piłkę w siatce i po zwycięstwie 3:0 w rzutach karnych piłkarze ręczni BKS-u Stalprodukt Bochnia mogli świętować awans do kolejnej rundy, gdzie zmierzą się z Mistrzem Polski 2007/2008 oraz uczestnikiem Ligi Mistrzów - drużyną Wisły Płock!

Serdecznie gratulujemy i już dzisiaj zapraszamy na ten mecz, który odbędzie się10 grudnia w hali I Liceum Ogólnokształcącego w Bochni.
Na słowa uznania zasługuje publiczność, która przez cały mecz wspaniałym dopingiem porywała piłkarzy ręcznych Bocheńskiego Klubu Sportowego do walki!

Ł.Ch