Kategoria: Sport
Opublikowano: 2008-12-16 10:04:25 przez system

Podwójne zwycięstwo Kuchara

Zwycięstwem Tomasza Kuchara i Daniela Dymurskiego w Subaru Imprezie zakończył się rozgrywany w ostatnią sobotę 46. Rajd Barbórki Warszawskiej - Ogólnopolskie Kryterium Asów. Zawodnik z Wrocławia po raz trzeci w karierze triumfował w klasyfikacji końcowej tego rajdu, ale także po raz pierwszy był najlepszy na słynnej ulicy Karowej.

Załoga Statoil-Loctite Rally Team o blisko 20 sek. wyprzedziła drugich na mecie Michała Sołowowa i Macieja Barana w Peugeocie 207 S2000 oraz o 32 sek. Macieja Oleksowicza i Andrzeja Obrębowskiego, którzy podobnie jak zwycięzcy rajdu podróżowali Subaru Imprezą. Na ostatniej próbie przed słynną Karową dramat przeżyła bocheńska załoga braci Bębenków. Na drugim przejeździe Bemowa zawodnicy z Bochni wpadli w opony, a następnie w metalowe barierki. Rozbiciu uległa miska olejowa i "Bębny" musieli się wycofać, zajmując czołowe miejsce w rajdzie. Mimo to decyzją Komisji Sędziowskiej jako II wicemistrzowie Polski sezonu 2008 zostali dopuszczeni do Kryterium Asów na ulicy Karowej.
Na tym właśnie OS-ie, kończącym zarówno rajd jak i cały sezon, najlepiej zaprezentowali się wcześniej wspomniani Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski. Wyprzedzili oni o ponad 4 sek. drugich w klasyfikacji tego odcinka Mariusza Steca, pilotowanego przez Joannę Madej. Na trzecim miejscu uplasowali się Michał i Grzegorz Bębenkowie.
Oprócz zawodników jadących typową "cza sówkę" na Karowej, mogliśmy także zobaczyć tych, którzy potrafili ucieszyć twarze kibiców pięknymi bokami i kręceniem widowiskowych "bączków".
Na uwagę zasługują m. in.: Kajetan Kajetanowicz, który pomimo dobrego wyniku, jaki mógł osiągnąć w tym rajdzie postanowił zasiać uśmiech na twarzach kibiców.
Także Michał Sołowow, który pomimo kapcia złapanego już na początku OS-u (dalej doprowadziło to do całkowitej straty koła) potrafił dokończyć jazdę na Karowej.
Prawdziwą atrakcją były jednak dwa przejazdy czterokrotnego mistrza świata Tommiego Makkinena w Subaru Imprezie N14. Po drugim "złotym" przejeździe, gdzie na prawym fotelu zasiadł czterokrotny mistrz olimpijski — Robert Korzeniowski, słynny "Big Mak" zaparkował Imprezę przy dolnej beczce i odebrał z rąk dyrektora rajdu, Zdzisława Siwińskiego, statuetkę Pani Karowej.

Ł.Ch.