Kategoria: Wywiady
Opublikowano: 2012-03-21 23:43:59 przez system

Czy należy powtórzyć wybory?

Coraz głośniej mówi się o groźbie unieważnienia wyborów. Informacje na ten temat pojawiły się już chyba we wszystkich mediach. Chodzi o odmowę zarejestrowania Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego przez Państwową Komisję Wyborczą mimo, że Kongres wypełnił wszystkie warunki jakie do rejestracji są potrzebne. Zapytaliśmy Pawła Wieciecha, który jednocześnie reprezentuje partię KNP na bocheńszczyźnie i jest także naszym redaktorem o tą sprawę.

Czb.pl Co tak na prawdę dzieje się w sprawie rejestracji list KNP?
PW. Trudno to określić ale jest to coś co ma posmak już nawet nie skandalu ale podważenia podstawowych zasad demokracji. Wychodzi na to, że Państwowa Komisja Wyborcza po prostu odmówiła nam rejestracji list, mimo, że wypełniliśmy wszystkie warunki. Mimo, że wszystkie dokumenty i podpisy zostały złożone na czas, komisja jednak odmawia nam rejestracji gdyż… nie zdążyła ich policzyć i nie dopełniła jakiś wewnętrznych procedur od nas niezależnych. W końcu gdy już policzyła było za późno bo minęły inne terminy. Wychodzi więc, że bez naszej winy zostaliśmy z wyborów wyeliminowani przez Państwową Komisję Wyborczą. Najlepiej jednak zacytować fragment oświadczenia Nowej prawicy złożonej w sądzie 14 września.

KW Nowej Prawicy Janusza Korwina-Mikke posiada zarejestrowane listy w co najmniej połowie okręgów (tj. 21 na 41 okręgów), lecz mimo to Przewodniczący PKW bezprawnie odmawia wydania zaświadczenia niezbędnego do zgłoszenia dalszych list. Przy czym PKW jako organ kolegialny nie podjęła wymaganej przez prawo uchwały w tej sprawie. KW NP-JKM otrzymał jedynie pół „prywatne” pisma w tej sprawie przewodniczącego PKW (podpisane poza formalna procedurą), które w ocenie KW NP-JKM nie są stanowiskiem całej PKW (z powodu braku wymaganej uchwały).
[…]
Odmawianie Komitetowi wyborczemu prawa do rejestracji list kandydatów tylko z tego względu, że ich procedura weryfikacji przez urząd nie zakończyła się do określonego dnia (przy czym art. 210 § 2 nie przewiduje ograniczenia czasowego) może stanowić przykład niedopuszczalnej ingerencji urzędu w wolność wyborów. Ta niedopuszczalna ingerencja z całą pewnością może mieć wpływ na wynik wyborów i w konsekwencji skutkować ich unieważnieniem.
Co jeszcze dziwniejsze Sąd Najwyższy nie odniósł się do skargi jaką złożył KW NP-JKM. Na coś najwyraźniej czeka. Sprawa nie dotyczy tylko nas ale także innych komitetów, a spraw niejasnych i w opinii wielu przykładów łamania zasad konstytucji i prawa wyborczego jest tak dużo, że zostały wysłane już pisma do OBWE o przysłanie obserwatorów zewnętrznych. Dziwne jest także to, że PiS, które ma w nazwie słowo „Prawo” – nie reaguje.
Od tygodnia Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) nie przekazała skargi Nowej Prawicy (NP) do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA). Zgodnie z polskim prawem skargi do WSA składa się za pośrednictwem… skarżonego organu! Nowa Prawica zaskarżyła PKW 15 września i … cisza!

Jesteśmy na łasce Państwowej Komisji Wyborczej, która według własnego widzimisię może przekazać tę skargę do rozpoznania do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ma na to 30 dni, ale w tak ważnej sprawie, nie widać powodu, żeby czekać nawet jeden dzień. Moim zdaniem to pokazuje wyraźnie, że PKW po prostu jawnie chce wyeliminować KNP z wyborów. Osobiście przestałem już wierzyć w jakąś polska demokrację.

Czb.pl Dlaczego PKW blokuje wam listy? Ma pan jakieś przemyślenia w tej sprawie?
PW. Sprawa jest tak niedorzeczna i zadziwiająca, że możliwości są dwie. Albo niesłychany bałagan, zaniedbania i niewydolność w pracach PKW albo spiskowa teoria dziejów. Ale wiadomo także, że nowe prawo wyborcze uchwalone w styczniu to niesamowity bubel prawny, mający wiele luk i dający możliwości właśnie takich manipulacji. Urzędnicy z komisji popełnili poza tym tyle błędów i podjęli tyle sprzecznych i niezrozumiałych decyzji, że to wręcz niewiarygodne. Wygląda na to, że obecny układ chciał się jeszcze bardziej uszczelnić i zabezpieczyć przed konkurencją ale chyba przekombinował. To prawo jest najprawdopodobniej sprzeczne z konstytucją bo nie daje możliwości odwołania się do sądu. Co do spiskowej teorii dziejów niektórzy twierdzą, że z decyzją o ważności wyborów czeka się na ich wynik. Jeśli wygra partia prawomyślna, nie przyzna nam się racji i wybory będą ważne. Jeśli wygra partia nieprawomyślna, przyzna nam się rację i unieważni wybory. W takim wariancie zostaliśmy po prostu wciągnięci w rozgrywkę która do nas nie należy. Ale czas pokaże o co w tym wszystkim chodziło. Być może ktoś się obawia wzrastającego poparcia dla Kongresu Nowej Prawicy i reform konserwatyno-liberalnych. Poza tym nie jesteśmy jedyni którzy mają podobne problemy. W prokuraturze są już wnioski m.in. komitetu Marka Króla. Z innymi absurdami spotkał się także komitet Nowy Ekran.

Czb.pl Czy myśli pan, że rzeczywiście może dojść do powtórki wyborów?
PW. Tak powinno być i taką opinie wydają prawnicy, nawet ci najlepsi. Lecz wątpię czy obecne władze łatwo do tego dopuszczą. Ten rząd zaliczył już tyle wpadek i kompromitacji, że nie dopuści raczej do takiego skandalu jak powtórka wyborów. To by się odbiło szerokim echem już chyba w całym świecie. A, że urzędowi siepacze Tuska są wprawieni w zamiataniu skandali pod dywan, tak też będą i chcieli zrobić i z tą sprawą. My jednak nie damy tak łatwo o tym zapomnieć. Wiem już, że władze KNP, jeżeli polskie sądy nie rozstrzygną tej kwestii, oddadzą sprawę do trybunału w Starsburgu. Zostały już wysłane listy do OBWE o przyjazd zewnętrznych obserwatorów.

Czb.pl Ale trzeba tu zauważyć, że wasze ugrupowanie było przeciwko Unii. To jak to teraz postępujecie?
PW. Tak oczywiście i nadal jesteśmy. Nie można popierać instytucji które tak naprawdę chcą wdrożyć w życie skompromitowane marksistowskie zasady życia społecznego i gospodarczego. Z resztą skutki tego są widoczne w strefie euro, która spektakularnie pogrąża się w kryzysie i stoi na krawędzi rozpadu. Ale przegraliśmy i Polscy na skutek propagandy rządowej zagłosowali za wejściem do Unii. Skoro nasze władze nas w takie układy wmontowały to dlaczego nie mielibyśmy tego teraz wykorzystać i nie odwołać się do trybunału w Strasburgu?

Czb.pl Jak pan ocenia obecną sytuacje w kraju?
PW. Zaczyna być coraz bardziej odczuwalna atmosfera chaosu i obaw. Nie dzieje się to bezpodstawnie. Nasze władze poddały Polaków rządom administracji brukselskiej same zaś przestają praktycznie rządzić krajem sprowadzając politykę do zwykłej administracji nad urzędami i zarządzania inwestycjami takimi jak np. autostrady (z resztą kiepsko im to wychodzi), wykonując tylko wytyczne dyrektyw z Brukseli. Coraz bardziej tracą jednak kontrolę nad sprawami strategicznymi. Udają tylko, że prowadzą poważne działania. Tak naprawdę tylko pozorują przed Polakami, że rządzą skoro całe prawo podlega już prawu unijnemu, które nie tylko jest stanowione w Brukseli ale także często dyrektywy jakie stamtąd przychodzą są sprzeczne z naszymi interesami i coraz bardziej ograniczają naszą wolność. Widać wyraźniej, że cztery prounijne partie zasiadające w sejmie nie maja żadnego pomysłu na rządzenie i konkretnego programu, który dawałby nadzieje na pokonanie coraz trudniejszych problemów. Nie mają też wiele albo nic do powiedzenia w Unii. Ta prawda coraz bardziej przebija się do świadomości społecznej. Osłabieniu morale służy także efekt katastrofy w Smoleńsku, po której się okazało, że jesteśmy w olbrzymim stopniu zależni od Moskwy i bezradni na jej prowokacje i mataczenia.

Czb.pl A gospodarka?
PW. Polityka gospodarcza rządu to katastrofa. Podam przykład. Edward Gierek, który w latach ’70 prowadził księżycową politykę gospodarczą, zadłużył nasz kraj na 70 mld dolarów w ciągu dziesięciu lat. Rząd Donalda Tuska zadłużył nas na 100 mld dolarów w ciągu niespełna czterech lat. Czy to można nazwać inaczej jak partactwem, a nie rządzeniem? Oczywiście, że tak. Platforma nie rządzi w interesie Polaków i w interesie tego kraju. Wydaje się, że rządzi tylko dla siebie, dla karier, dla stołków i pobierania publicznych pieniędzy. Nie tylko porzuciła swoje wolnorynkowe ideały ale wręcz zaczęła działać na naszą szkodę nie umiejąc zrównoważyć budżetów, a cały nacisk gospodarczy opierając tylko na funduszach unijnych. To absurd bo jak pokazują bardzo nieliczne wyliczenia, które nie dostają się niestety do szerokich publicznych mediów bilans przepływów miedzy Polską a Unią jest ujemny. Do tej pory dołożyliśmy do interesu ok. 45,5 mld złotych. To, że gospodarka jeszcze jakoś funkcjonuje to szczęście, że nie jesteśmy w strefie euro, Polacy właśnie wydają pieniądze z kredytów oraz, że mamy bardzo dużą szarą strefę. Z reszta nie ma się czym chwalić. Singapur, Tajwan, Indie, Chiny maja PKB dwucyfrowe. Nasi patrzą tylko i wyłącznie w kraje Unii, które są ekonomicznym trupem.

Rozrasta się biurokracja już w sposób prawie niekontrolowany. Obecnie w niektórych wyliczeniach podaje się, że mamy już poł miliona urzędników, którzy niczego nie produkują, niczym nie handlują, nie świadczą żadnych usług, wykonują tylko w dużej mierze fikcyjną urzędową pracę. Ich wszystkich trzeba utrzymać jak i sfinansować coroczne pożyczki rządowe, gdyż rząd wydaje o wiele więcej niż ma przychodów z podatków. Po prostu notorycznie pożycza, zadłużając nas i przyszłe pokolenia. Z resztą będąc uczciwym wszystkie rządy są temu winne, gdyż wszystkie od 20 lat po kolei tworzyły deficyty. Rząd obecny robi to jednak na skalę niewyobrażalną i dla nas już po prostu niebezpieczną. Skutek jest taki, że rosną opłaty i podatki, także z powodu wyśrubowanych dyrektyw unijnych (np. śmieci) Automatycznie rosną i ceny. Ale bardziej dotkliwe wzrosty kosztów życia zaczną się dopiero po wyborach. Mogą wzrosnąć nie tylko opłaty dla kierowców z powodu nowych wymogów ministerialnych o wprowadzeniu przez firmy ubezpieczeniowe aut zastępczych ale także boleśnie wzrosną opłaty za energię. Powód? Nasi naiwni politycy podpisali w Brukseli tzw. Pakiet Klimatyczny o redukcji CO2. Skutek będzie taki, że ceny energii już niedługo wzrosną nawet o 30%, a w dalszych latach o więcej. Za tym pójdzie obniżenie konkurencyjności naszej gospodarki i naszego PKB oraz wzrost bezrobocia. W powietrzu wisi także podatek katastralny, który owszem jest może i sprawiedliwszy ale pod warunkiem, że jednocześnie zlikwiduje się inne podatki np. dochodowy. PO zamierza jednak wprowadzić podatek katastralny nie likwidując innych. To dla wielu Polaków będzie katastrofa. Ja bardzo przepraszam ale czy można taką politykę nazwać inaczej jak tylko politykę prowadzoną przez finansowych szamanów? Jak nie powiedzieć inaczej skoro debaty i rozmowy wyborcze pozbawione są jakichkolwiek tematów na poważne kwestie, ograniczając się do śmiesznych zarzutów kto co źle o kimś powiedział lub dotyczą rzeczy mało istotnych dla interesu Polaków? Chyba, że PO po prostu, najzwyklej w świecie, sprzedała nasze interesy. Nie mówiąc już o rozsadzaniu w kraju więzi społecznych przez walkę z podstawowymi wartościami i walkę z kościołem katolickim. To zaczyna przybierać coraz bardziej ordynarne i skandaliczne formy i jest nie do zaakceptowania. To nie jest polityka to zwykła głupota i nieodpowiedzialność. Myślę, że Polacy, szczególnie młodzi, bo to ich będzie dotyczyć spłacanie przyszłych długów, powinni zacząć organizować coś na kształt samoobrony.

Czb.pl Czy w okręgu tarnowskim można zagłosować na KW NP-JKM?
PW. Jeśli PKW nie zaakceptuje listy krajowej to niestety nie. Ale każdy kto chciałby oddać głos na Nową Prawice może wziąć zaświadczenie z urzędu i zagłosować w Krakowie, gdzie KNP ma zarejestrowaną listę wyborczą.
Dziękuję za rozmowę.