Kategoria: Wywiady
Opublikowano: 2014-04-29 00:00:20 przez system

Jan Balicki: pomyślmy o bibliotece na Pl. Bolesława Wstydliwego

W czwartek 24 kwietnia jednym z punktów obrad Rady Miasta był temat rewitalizacji Bochni z uwzględnieniem terenów pokopalnianych. O dziwo, praktycznie jedynym, który poruszył ten temat, był radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości Jan Balicki, który zaprezentował nieszablonową, ciekawą koncepcję budowy nowego gmachu biblioteki publicznej na Placu Bolesława Wstydliwego (dla słabo znających Bochnię - teren powyżej przychodni zdrowia przy ul. Floris).

Radny nie tylko pokusił się o "rzucenie" pomysłu - w sensie dosłownym rzucił na ekran wizualizację tego budynku. Cisza na sali, która panowała podczas tej prezentacji świadczy, że na pozostałych radnych pomysł wywarł duże wrażenie.

Poprosiliśmy zatem J. Balickiego o krótką wypowiedź, będącą uzupełnieniem tego pomysłu.

Do tej pory słynął pan raczej z "miękkich" propozycji, składanych na posiedzeniach Rady: Karta Rodziny, Perły UNESCO, teraz zaskakuje pan koncepcją prawie że urbanistyczną.
Niezupełnie, sporo moich interpelacji dotyczy inwestycji, remontów i działań o technicznym wymiarze. Co do Placu Bolesława Wstydliwego - dzieciństwo spędziłem w jego okolicy, pamiętam jeszcze to miejsce z wejściem do szybu. Poza tym pojawiające się różne propozycje lokalizacji biblioteki pomijały to miejsce, według mnie interesujące dla tej realizacji.

Dlaczego Pl. Bolesława Wstydliwego?
Bolesław Wstydliwy jest dobrodziejem dla Bochni – to od niego miasto otrzymało akt lokacyjny. Czy estetyka tego niby-skweru, parkingu, który nawet nie ma wrysowanych linii, jest godnym gestem podziękowania, czy bardziej powodem do wstydu za niewdzięczność bochnian?

Pomysł biblioteki-kryształu soli robi wrażenie. Mógłby pan przybliżyć tę ideę?
Solą Bochni, jej bytu i historii była i jest sól kamienna. Jedną z jej postaci jest halit, dwa polikryształy (nawet bocheńskiego pochodzenia) pokazałem na prezentacji - widać jak różnorodne kształty daje im natura. Czysta forma, niemal przeźroczysta jak szkło, które jest dzisiaj materiałem konstrukcyjnym i elewacyjnym o wielkich możliwościach dla architekta. Proszę sobie na przykład wyobrazić wieczór i rozświetloną, widoczną z różnych części miasta bryłę podobną do kryształu. I tę symbolikę - kiedyś sól była (i w pewnym stopniu nadal jest) naszym skarbem. Dzisiaj tym skarbem staje się szeroko rozumiana wiedza, której miejscem koncentracji są zbiory biblioteczne w różnej formie. Szyb wiodący kiedyś do skarbu w głąb ziemi, dzisiaj z parkingu prowadzi w górę, do skarbu przyszłości - wiedzy. Jeśli dodatkowo obiekt wykorzystałby nowoczesne rozwiązania, ekologiczne źródła energii, byłby symbolem łączącym obie te wartości z historii naszego miasta. Obmyślając bryłę budynku starałem się, by wkomponować w nią jakiś element - ślad po istniejącym tu kiedyś górniczym szybie – stąd ta wieżyczka.

No właśnie - w pana koncepcji pod biblioteką ma znajdować się podziemny parking. Nie będzie temu stała na przeszkodzie sprawa lokalizacji w tym miejscu nieczynnego już szybu Floris?
Nie wiem. Studium kierunków zagospodarowania przestrzennego przewidywało w tym miejscu wielorodzinne budynki mieszkalne, kilka lat temu wprowadzono nowe przeznaczenie na potrzeby komunikacyjne, domyślnie parking wielopoziomowy. Skoro plany dopuszczały takie rozwiązania, to w sensie technicznym pewnie możliwy jest takie wariant. Chcę przypomnieć, że ta propozycja jest głosem w dyskusji, możliwości jej realizacji powinni ocenić fachowcy, a mieszkańcy wypowiedzieć się na ten temat.

Taki gmach - i do tego jeszcze podziemny parking, musi kosztować krocie. Jak pan widzi sprawę sfinansowania tego pomysłu i jakie (w przybliżeniu) ramy czasowe zakreśla na realizację tej inwestycji?
Tak, takie pomysły są kosztowne w realizacji. Być może stajemy przed ostatnią szansą, by taki obiekt wybudować, pokrywając koszty w większości ze środków unijnych. Bez nich wątpię, by Bochnię było na to stać. Niestety, trudno tu o optymizm. Dwa lata temu wnioskowałem w interpelacji, by urzędnicy przygotowali koncepcję rewitalizacji historycznego centrum Bochni, by proponowane rozwiązania poddać szerokim konsultacjom społeczeństwa miasta, ustalić hierarchię potrzeb i kolejność działań, tak by w roku 2014 miasto dysponowało koncepcjami, czy nawet projektami mającymi akceptację społeczną, z którymi ubiegać się będzie o środki unijne. Jak wiemy, do dzisiaj takich koncepcji nie przedstawiono, a podział środków finansowych ma nastąpić końcem tego roku lub na początku następnego.

Zamieszczone obrazy pochodzą z prezentacji, przeprowadzonej na sesji.