Kategoria: Sport
Opublikowano: 2022-01-30 12:39:28 przez KacperGlod

Najtrudniejszy mecz BSF jednak zakończony zwycięstwem

W sobotę na Hali Widowiskowo - Sportowej w Bochni starły się ze sobą ekipy BSF ABJ Bochnia oraz Sośnicy Gliwice. Zacięte spotkanie I ligi futsalu zakończyło się ostatecznie minimalnym zwycięstwem bochnian - 2:1.

Spotkanie już od samego początku zapowiadało się emocjonująco. Stoi bowiem za nim ciekawe tło. W poprzednim sezonie to właśnie rywale z Gliwic odebrali BSF prawo do gry w barażach o Ekstraklasę, wygrywając z innym zespołem w ostatniej kolejce rozgrywek. BSF zdołał już odegrać się Gliwiczanom w obecnej kampanii, wygrywając z nimi na wyjeździe aż 0:8. Tym razem zadanie nie było tak łatwe.

Mecz od pierwszych minut prezentował zaciętą walkę obu zespołów. Z czasem posiadaniu piłki zaczął przeważać BSF, jednak mieli oni spore problemy z dobraniem się pod bramkę rywali, która była szczelnie broniona przez zespół gości. I to właśnie, ku zaskoczeniu publiki, w 14. minucie spotkania bramkę zdobyła Sośnica. Jacek Hewlik otrzymał piłkę na prawym skrzydle, po czym minął efektowym dryblingiem defensora BSF i pewnym strzałem na długi słupek pokonał golkipera gospodarzy. Kibice zgromadzeni na widowni nie musieli długo czekać na odpowiedź bochnian. Po "czasie" zgłoszonym przez trenera Klaudiusza Hirscha, do wyrównania doprowadził Adam Wędzony. Przejął on piłkę po niedokładnym zagraniu bramkarza gości, następnie zwiódł dryblingiem powracającego golkipera i obrońców, po czym wpakował piłkę do pustej bramki. W pierwszej części meczu jeszcze jedną dogodną sytuację strzelcką miała drużyna z Bochni. Podanie z rzutu wolnego dotarło do Wojciecha Przybyła, który postanowił oddać mocny strzał z dystansu. Piłka trafiła jednak w słupek, więc uderzenie to nie wyprowadziło BSF na prowadzenie. Do przerwy zawodnicy schodzili do szatni z widniejącym na tablicy wynikiem 1:1.

Druga część meczu od samego początku obfitowała w ofensywę BSF. Już około pół minuty po rozpoczęciu drugiej połowy, w pole karne rywali przedarł się Minor Cabalceta, który zmierzając w stronę bramki sfaulowany został przez bramkarza gliwiczan. Sędzia podyktował rzut karny, który został zamieniony w bramkę przez Andrzeja Musiała. Tak też wyprowadził on BSF na prowadzenie 2:1. W dalszej części spotkania kontrować próbowali gracze Sośnicy, jednak w żadnej z przeprowadzonych akcji nie zdołali oni pokonać stojącego na bramce gospodarzy Krystiana Jaszczyńskiego. Kilka sytuacji miał jeszcze kontrolujący grę BSF ABJ Bochnia, jednakże w tym spotkaniu nie padło już więcej bramek. Po ostatnim gwizdku sędziego zawodnicy z Bochni unieśli ręce w geście triumfu, ciesząc się z kolejnego zwycięstwa w I lidze.

Zwycięstwo te umacnia BSF Bochnia na pozycji lidera grupy południowej w rozgrywkach pierwszoligowych, gdzie maja oni już 42 "oczka". Zespół z Solnego Grodu ma już 9 punktów przewagi nad drugim zespołem w tabeli - AZS UŚ Katowice. Tym samym bochnianie są coraz bliżej futsalowej ekstraklasy, czyli najwyższego szczebla rozgrywkowego w Polsce. Baraże mają oni już niemalże zapełnione, ale zespół prowadzony przez Klaudiusza Hirscha z pewnością będzie chciał podtrzymać passę i wywalczyć bezpośredni awans do wyższej dywizji.

Skrót meczu można obejrzeć na oficjalnym kanale BSF ABJ Bochnia w serwisie YouTube:

BSF ABJ Bochnia - Sośnica Gliwice 2-1 (1-1)
Wędzony 15', Musiał 21' (k.) - Hewlik 14'

Skład BSF: Jaszczyński - Cabalceta, Matras, Wędzony, Budzyn - Kwiaśniowski, Burkowicz, Musiał, Tijerino, Przybył, Diakite, Łękawa
Skład Sośnicy: Waszka - Kiełpiński, Piasecki, Górka, Szczurek - Kaczmarczyk, Kujawa, Hyży, Łopatka, Hewlik, Musiał
Sędziowali: Damian Grabowski, Sebastian Kwaśny, Kamil Dulański
Żółta kartka: Przybył

Kacper Głód