Przełamanie BKS! Pierwsza wygrana w roku - ZDJĘCIA
W Wielką Sobotę BKS zmierzył się na własnej murawie z Sokołem Słopnice. Bochnianie wygrali 3:2 i zaliczyli tym samym pierwsze, długo wyczekiwane zwycięstwo w 2022 roku.
Mecz nie zaczął się zbyt pomyślnie dla bochnian. Już w drugiej minucie Camara wykorzystał zagranie rywala głową oraz swoją szybkość i po bardzo sprawnym rajdzie, pokonał Cierniaka po krótkim słupku. Szybki cios słopniczan rozjuszył również zawodników BKS Bochnia, którzy jak najszybciej chcieli wyrównać. Kilka minut później, byli już tego bardzo blisko, kiedy to piłka wpadła do siatki rywali, jednak po chwili sędzia bramkę cofnął, gdyż Hubert Skocz zagrał piłkę ręką. Nie zdemotywowało go to jednak do kolejnych prób strzeleckich i tak też w 30. minucie po dośrodkowaniu Łyducha i zgraniu Lewickiego, Skocz pięknym uderzeniem z woleja, pokonał bramkarza Słopnic. Nie minęło jednak nawet 10 minut, kiedy Sokół ponownie wyszedł na prowadzenie. Pach, który otrzymał piłkę na skrzydło, próbował odegrać futbolówkę, która to odbiła się od obrońcy BKS. Chwilę później Pach ponownie dopadł do piłki i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę, zdobył gola dla gości. BKS ruszył do kontry i niedługo przed przerwą podytkowany został rzut wolny dla zespołu gospodarzy. Mariusz Łyduch celnie wrzucił piłkę w pole karne, a Uladzimir Karp pewnie uderzył głową i wpakował piłkę do bramki rywali, zdobywając swojego premierowego gola w niebiesko-biało-czerwonych barwach. Do przerwy zawodnicy obu drużyn schodzili zatem z widniejącym wynikiem 2:2.
Rozstrzygnięcie przyszło w drugiej połowie spotkania. W 61. minucie po faulu jednego z rywali Bocheńskiego, sędzia podyktował rzut wolny sprzed pola karnego Sokoła. Do piłki na 20. metrze podszedł Hubert Skocz, który uderzył ponad murem strzałem tuż przy słupku. Piłka jeszcze otarła się po rękawicach golkipera gości, ale ostatecznie wpadła do bramki. Skocz, który zaliczył w tym meczu dublet, mógł także skompletować hat-tricka. Minutę później miała miejsce analogiczna sytuacja. Faul przed polem karnym Sokoła i kolejny rzut wolny dla BKS, tym razem z jeszcze bliższej pozycji. Wychowanek Cracovii trafił tym razem jednak w zawodnika, który podszkoczył w utworzonym murze. Niedługo później piłka, która oddaliła się spod pola karnego rywali, wrzucona została w pole karne, a głową uderzył Marcin Ochlust. Piłka wpadła do bramki jednak sędzia podniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego. Gol nie został uznany, co wywołało spore kontrowersje przy Parkowej. Powtórka nie daje jednak pewności czy zawodnik rzeczywiście spalił tę bramkę. Sokół probował wyrównać, jednak wszelkie ich starania spełzły na niczym. Bocheński utrzymał prowadzenie do końca spotkania i tak też wygrywając 3:2, zaliczył pierwsze ligowe zwycięstwo w roku.
Warto dodać, że do składu Bocheńskiego na mecze rundy wiosennej powrócił Arkadiusz Budzyn. Zawodnik z futsalowym BSF ABJ Bochnia wywalczył niedawno awans do Ekstraklasy, o czym pisaliśmy więcej na naszym portalu:
BSF mistrzem! Bocheńscy futsaliści odebrali puchar
Zwycięstwo dla Bocheńskiego oznacza zdobycie powiększenie swojego dorobku w tabeli ligowej do 18. punktów oraz wyprzedzenie drużyny Sokoła Słopnice w sezonowych zmaganiach.
Fot. Krzysztof Flesz | BKS Bochnia