Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2013-04-07 21:24:10 przez system

Co dalej z przystankiem na Pl. K. Pułaskiego?

Rada Miasta przyjęła nowy regulamin korzystania z przystanków. Czy oznacza to, że Pl. Pułaskiego przestanie pełnić funkcję nieformalnego parkingu dla busów?

Na marcowej sesji Rady Miasta radni przyjęli uchwałę określającą zasady korzystania przez przewoźników z miejskich przystanków autobusowych. Paragraf 4 punkt 2. Uchwały stwierdza:

Operatorzy i przewoźnicy korzystający z przystanków komunikacyjnych (…) mają prawo zatrzymywać na nich swoje pojazdy wyłącznie w celu umożliwienia pasażerom wsiadania i wysiadania. Zabrania się korzystania z przystanków
*komunikacyjnych w celu przerw technicznych lub wynikających z czasu pracy kierowcy. *

Uchwała ma wejść w życie po 14 dniach od opublikowania jej w Dzienniku Urzędowym Województwa Małopolskiego. Na kierowców, którzy nie dostosują się do powyższych przepisów mogą być nakładane mandaty.

W uchwale nie byłoby nic godnego uwagi, gdyby nie dotyczyła również przystanku przy pl. K. Pułaskiego, czyli miejsca, które od dawna już traktowane jest jako swoisty parking dla busów. To, że problem istnieje od dawna, przyznał w czasie sesji przedstawiciel straży miejskiej, który poinformował również radnych o trudnościach w karaniu naruszających „przystankowe przepisy” kierowców:

Ostatnio funkcjonariusze byli na placu Pułaskiego i karaliśmy kierowców, którzy czasowo opuścili pojazdy i poszli załatwiać różne sprawy na terenie miasta. Nie karaliśmy tych, którzy oczekiwali na odjazd, bo przecież oni muszą być w tych samochodach. Trudno jest ukarać, bo kierowcy widząc funkcjonariuszy uruchamiają silnik i objeżdżają plac wokół, wtedy czas liczy się od nowa - przyznał Kazimierz Osinka, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Bochni.

Uchwała nie oznacza jednak, że Miasto chce iść na wojnę z firmami przewozowymi, ale będzie starało się znaleźć jakieś inne miejsce, które mogłoby służyć jako parking dla busów, po to aby Pl. Pułaskiego pełnił tyko rolę przystanku przelotowego:

Problem polega na znalezieniu właściwego miejsca na busy. W tej chwili rozpatrywane są dwie lokalizacje tzw. ruski rynek lub, ale to już jest sprawa bardziej odległa, plac wielofunkcyjny naprzeciw dworca kolejowego. Problem pojawił się w momencie kiedy zezwolono przewoźnikom na korzystanie z tego placu. Myślę, że sprawa jest do unormowania, ale wymaga czasu – stwierdził Stefan Kolawiński.

[MK]