Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2012-11-19 18:46:58 przez system

Od nowego roku kolejowy horror?

<html />

Z powodu półrocznego opóźnienia w pracach nad remontem sieci kolejowej z Krakowa do Rzeszowa od nowego roku pociągi na tej trasie, a więc także przez Bochnię, będą jeździć tylko po jednej nitce.

Chociaż remont planowo miał zakończyć się pod koniec 2014 r. do dzisiaj wykonano zaledwie 15% prac i już wiadomo, że zakończą się najwcześniej w połowie 2015 r. A gra idzie o gigantyczne pieniądze - ponad 4 miliardy 672 tysięcy złotych(!), z czego blisko połowa to dofinansowanie unijne.

Na końcu ma być pięknie – trasa z Bochni do Krakowa pokonywana w 20-22 minuty, z prędkością 160 km/h. Jednak, żeby tego doczekać trzeba nastawić się na kilka lat udręki, bowiem kolejarze mając spore opóźnienia, przede wszystkim z racji załatwiania różnych pozwoleń i uzgodnień, chcą więc teraz przyspieszyć, wyłączając z eksploatacji jedną nitkę. Ruch pociągów z Krakowa do Rzeszowa będzie się odbywał wahadłowo praktycznie po jednym pasie z mijankami na stacjach.

Efekty tego ograniczenia widać już w szykowanym na 9 grudnia nowym rozkładzie jazdy pociągów Intercity. Większość dalekobieżnych pociągów jadących w stronę Tarnowa i Rzeszowa będzie kończyła swój bieg w Krakowie. Tam pasażerów czeka przesiadka. Co prawda kolejarze zarzekają się, że nie powinno to wpłynąć na czas przejazdu, jednak sami przyznają, że poważne kłopoty mogą się jednak rozpocząć kiedy na jedynym dostępnym torze zdarzy się jakaś awaria. Wtedy nie będzie gdzie skierować ruchu...