Porzucony doberman błąka się po Damienicach
Dziś na naszą redkcyjną pocztę przyszedł wzruszający list od anonimowej mieszkanki Damienic. Jesli macie psa, przeczytajcie ten tekst, a jesli zwierzę sprawia Wam kłopot i zastanawiacie się jak by się tu go pozbyć - przeczytajcie koniecznie!
"W załączniku przesyłam zdjęcie młodego psa rasy doberman, porzuconego w Puszczy Neipołomickiej w Damienicach. Pies od tygodnia błąka się po drogach w Damienicach (całe dnie i noce), aktualnie można go spotkać na ulicy Leśnej i Słonecznej w Damienicach. Jest strasznie wystraszony, boi się kontaktu z ludzimi. Pies jest wygłodzony, zmarznięty, nie ma gdzie spać zważając na aktualne warunki pogodowe gdzie jest zmino, pada śnieg.
Pamiętajmy więc że psy to nie są zabawki i nie można ich wyrzucić, kiedy się znudzą. Mając w domu psa pamiętajmy, że są to zwierzęta które przywiązują się do człowieka, bierzemy na siebie odpowiedzialność kończącą się dopiero w momencie śmierci - zwierzęcia lub jego właściciela. Pies jest najlepszym przyjacielem, który kocha nas, wybacza nam wszystko, co złe, a w zamian za bezgraniczne uczucia oczekuje tylko odrobiny czułości i miski świeżej karmy. To naprawdę bardzo niewiele!
Ludzie, nauczcie się kochać zwierzęta, bo kiedyś tylko to wam pozostanie. Jeżeli już sytuacja wymaga pozbycia się pupila, oddajcie go w bezpieczne ręce schroniska czy przyjaciół. Zwierzęta też mają uczucia, też odczuwają zimno i głód.
mieszkanka Damienic"