Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2012-09-20 16:01:46 przez system

Udało się! Sejm zajmie się nauką historii

<html />

Sejm będzie się musiał zająć problemem historii w szkołach. Zebrano ponad 120 tys. (w tym tysiąc w samej Bochni) podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, broniącej tradycyjnego modelu nauczania.

Przywrócenie modelu nauczania historii w szkołach ponadgimnazjalnych, który obowiązywał przed 1 września - przewiduje obywatelski projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty, pod którym zebrano 120 tys. podpisów. W czwartek 20 września projekt został złożony we Sejmie, o czym poinformował pomysłodawca akcji "Przywracamy lekcje historii", rzecznik Solidarnej Polski Patryk Jaki.

Przed trzema miesiącami marszałek Sejmu Ewa Kopacz zarejestrowała komitet obywatelski i zgodnie z wymogami ustawy wyznaczyła trzy miesiące na zebranie wymaganych 100 tys. podpisów pod projektem ustawy przywracającym lekcje historii. Udało się, jak widać z nawiązką.

Obywatelski projekt nowelizacji ustawy jest odpowiedzią na rozporządzenie MEN ws. reformy sposobu nauczania lekcji historii, która od 1 września weszła do szkół ponadgimnazjalnych. Zgodnie z tym rozporządzeniem, w drugiej i trzeciej klasie szkoły ponadgimnazjalnej uczniowie wybierają przedmioty, jakich uczyć się będą na poziomie rozszerzonym, a jakich jako uzupełniających.

Uczniowie, którzy zdecydowali się uczęszczać np. do klasy przyrodniczej, politechnicznej lub ekonomicznej mają obowiązkowy przedmiot "Historia i społeczeństwo". Ma on pomóc zrozumieć uczniom zainteresowanym naukami ścisłymi "jak ważna jest historyczna ciągłość i jak wiele doświadczeń współczesnych jest zakorzenionych w doświadczeniach poprzednich pokoleń".

Uczniowie, którzy uczą się historii i społeczeństwa nie mają chronologicznego wykładu z historii: nauczyciele realizują razem z nimi cztery spośród dziewięciu wątków tematycznych, np. "Europa i świat", "Wojna i wojskowość", "Kobieta, mężczyzna, rodzina", "Ojczysty Panteon i ojczyste spory".

Rozporządzenie znacznie ograniczyło nauczanie historii, gdyż tylko ci uczniowie, którzy zdecydują się zdawać historię na maturze uczą się tego przedmiotu w pełnym wymiarze. Według szacunków to około 5 proc. polskiej młodzieży.

Autorzy projektu podkreślają w uzasadnieniu, że dla ciągłości edukacji właściwym jest realizowanie programu nauczania historii w szkołach ponadgimnazjalnych w wymiarze 180 godzin, tak by "wiedza o historii Polski i świata utrwaliła się i umożliwiła w przyszłości podejmowanie właściwych decyzji w oparciu o doświadczenie przodków". Według nich, takie rozwiązanie będzie stanowiło również ułatwienie dla nauczycieli tego przedmiotu.

Reforma sposobu uczenia historii w szkołach ponadgimnazjalnych wywołała liczne protesty. Przeciwko zmianom dotyczącym lekcji historii odbyły się m.in. w Krakowie i Warszawie głodówki protestacyjne.

Rozbito też miasteczko namiotowe przed gmachem MEN. Przeciwnicy zmian widzą w nich "drastyczne ograniczenie edukacji historycznej". Zmiany krytykuje m.in. część historyków oraz studentów z Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, Niezależne Zrzeszenie Studentów, a także stowarzyszenie "Solidarni 2010", Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski.

Akcja ma stronę internetową: www.przywracamyhistorie.pl, konto na Facebooku, Komitet Honorowy, Radę Naukową i pełnomocników w całej Polsce. Od pierwszych dni maja w 51 miastach była prowadzona akcja zbierania podpisów pod projektem. Podpisy zbierano także w Bochni. W dwóch turach zebrano ich łącznie 1 tys.