Kategoria: Bochnia - wydarzenia
Opublikowano: 2018-08-31 20:25:45 przez system

Wybory: Dziurdzia i Bukowiec w zwarciu

Wczoraj Komitet Terenowy PiS w Bochni wydał ważny komunikat w sprawie kandydata do sejmiku wojewódzkiego tej partii:

"Bochnia, 30 sierpnia 2018 r.
Struktury miejskie Prawa i Sprawiedliwości w Bochni w pełni popierają p. Piotra Dziurdzię jako kandydata w zaplanowanych na 21 października br. wyborach do Sejmiku Samorządowego Województwa Małopolskiego i oświadczają, że jest jedynym kandydatem PiS na Bocheńszczyźnie do tej instytucji.
Pan P. Dziurdzia wielokrotnie dał się poznać jako osoba o prawym charakterze, niesłychanej energii i erudycji. Jest doskonale przygotowany do pełnienia funkcji radnego wojewódzkiego, gdyż od 2006 roku sprawuje nieprzerwanie rozmaite funkcje w samorządzie lokalnym miasta Bochni: radnego, przewodniczącego komisji problemowych, panelisty. Przez te lata dogłębnie poznał funkcjonowanie samorządu różnych szczebli.
* Uważamy, że doświadczenie samorządowe plus zawodowe (jest pracownikiem naukowym Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i ekspertem Komisji Europejskiej) czynią go wręcz wymarzonym kandydatem do reprezentowania całej Bocheńszczyzny na forum Sejmiku Samorządowego. Liczymy na wsparcie jego kandydatury przez inne osoby i instytucje, którym na sercu leży występujący już od wielu lat problem braku należytej reprezentacji Powiatu Bocheńskiego we władzach regionalnych czy krajowych".

*Sytuacja jest o tyle ciekawa, że na liście Zjednoczonej Prawicy znajduje się też ex – wice burmistrz i wice wójt, a obecnie radny Powiatu, Stanisław Bukowiec. Reprezentuje on partię "Porozumienie" Jarosława Gowina. Jak donoszą media, Piotr Dziurdzia miał być początkowo na 4 miejscu Zjednoczonej Prawicy. Jednak „Warszawa” zesłała go aż na 6 miejsce. Jesteśmy zatem świadkami dwóch niepokojących zjawisk: po pierwsze – konfliktu pomiędzy dołami PiS, w tym wypadku działaczami z Bochni a centralą. Po drugie konkurencji dwóch znanych, lokalnych polityków, która może się skończyć „rozmyciem się” głosów poparcia i kolejną kadencją bez bocheńskiego radnego w sejmiku wojewódzkim.